Zmniejszą emerytury byłym funkcjonariuszom SB

fot. pixabay.com/ Beejees

Rząd PiS jedną ręką podnosi wynagrodzenie minimalne, drugą ręką demontuje, co się da. Na liście MSWiA znalazło się aż 12 tysięcy nazwisk, kwalifikujących się do „cięć” emerytur.

Mariusz Błaszczak, szef resortu Spraw Wewnętrznych i Administracji, nie kryje, że obniżenie emerytur byłym SB-kom to jeden ze sposobów, w jaki PiS szuka oszczędności w budżecie. Ministerstwo, jak podaje TV Republika, jest w stanie zatrzymać w budżecie nawet ćwierć miliarda złotych rocznie.

W ten sposób zamierza pokazać również, że za rządów PiS na naprawdę dobrą zmianę mogą liczyć wybrani – władza ewidentnie stosuje kryterium nagradzania za solidarnościowe życiorysy, równocześnie zamierza karać byłych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa.

– Chodzi o funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa w znaczeniu służb specjalnych PRL, ale to nie dotyczy milicji – zapewnił wiceminister Jarosław Zieliński. – To nie jest decyzja represyjna wobec byłych esbeków (…) dotyczy około 20 tysięcy funkcjonariuszy, ma to też wymiar symboliczny, bo jest symbolem właśnie tych dziwacznych przemian w ostatnim ćwierćwieczu Polski suwerennej, która pozwoliła zachować tak duże przywileje tym którzy walczyli z dążeniami do niepodległości. Wcześniej nie mieliśmy szansy tego zrobić, nie mieliśmy władzy i większości parlamentarnej, a siły które rządziły Polską tego nie chciały – mówił wczoraj wiceszef MSWiA, zaproszony do studia Telewizji Republika w roli eksperta.

„Przeciętne świadczenie emerytalne to 4-6 tys. zł miesięcznie, generałowie dostają zaś 8,5 tys. zł., najwyższe emerytury sięgają nawet 22 tys. zł. Średnie wynagrodzenie emerytalne dla byłych funkcjonariuszy bezpieki to 3200 zł” – podaje TV Republika. Rząd chce zrównać wysokość świadczeń z emeryturami „ich ofiar” – co samo w sobie jest potężnie stygmatyzującym chwytem retorycznym, sugeruje bowiem, że każdy funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa był etatowym katem.

Przypominamy: emerytury oficerów służących „wolnej” Polsce również są wyższe niż wynosi wysokość emerytury minimalnej. Czy za 20 lat kolejne rządy również będą postulowały obniżenie emerytur pracownikom podległym Mariuszowi Kamińskiemu? Wszystko wskazuje na to, że obecne cięcia odbywają się z przesłanek politycznych.