Znów doszło do wypadku. Tym razem to zaledwie stłuczka. „Dobra zmiana” po prostu musi rozwalać rządowe limuzyny. Szczęśliwie tym razem obeszło się bez poważnych obrażeń.
Kierowcy rządowych limuzyn nie mają szczęścia. Stłuczka przed siedzibą PiS, gdzie prezes PiS rozmawiał z szefem MON https://t.co/0w37YgrHYd pic.twitter.com/4cy3Rkn7k3
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) April 12, 2017
Informacje jako pierwsza podała stacja Polsat News, jednak do kolizji doszło na oczach wszystkich dziennikarzy, którzy czekali na zakończenie rozmowy ministra obrony z Prezesem Państwa. Zresztą jedna z limuzyn, która uczestniczyła w wypadku przyjechała najprawdopodobniej po Antoniego Macierewicza właśnie.
Całe zajście było dość osobliwe, gdyż oba samochody stały tuż przed wjazdem na teren centrali Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Jedna z nich zaczęła nagle manewrować i cofając uderzyła w drugi wóz. Jak informuje MON, nikt nie doznał obrażeń, a w limuzynach byli tylko kierowcy. Bardzo niewielkie są również straty materialne.
To już czwarta kolizja rządowych limuzyn w tym roku. Czas zacząć robić zakłady gdzie dojdzie do wypadku w maju.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Może cała rządowa wierchuszka jest w stanie ciągłego napięcia nerwowego? I to się przenosi w dół? Wiem, że stan zdenerwowania jest bardzo zaraźliwy.