Elektrownia w Kozienicach jest jednym z największych trucicieli w Europie. Rząd jednak nie tylko nie planuje jej zamknięcia, ale właśnie, z wielką pompą, otwarty został nowy blok zakładu.

Elektrownia w Bełchatowie walczy z Kozienicami o miano najwiekszego truciciela / youtube.com

Gdy cały świat stawia na energię ze źródeł odnawialnych, w Polsce energetyka oparta jest na węglu, a obecna władza buduje kolejne zakłady produkujące prąd z czarnego surowca. Najnowszy projekt zrealizowany został w Kozienicach, gdzie po wielu miesiącach testów do użytku oddany został blok B11. Zakończenie inwestycji skupiło uwagę specjalistów od energii, gdyż blok jest największą tego typu jednostką na świecie.

Niekończące się przemowy dygnitarzy polskiej energetyki nasycone były językiem sukcesu i pozbawione refleksji nad kierunkiem, w jakim zmierza system energetyczny naszego kraju.
– To dla nas ogromna satysfakcja, że nasza spółka ma swój udział w tak strategicznych projektach, jak budowa największej i jednocześnie najsprawniejszej jednostki wytwórczej opalanej węglem kamiennym w historii krajowej energetyki – powiedział cytowany przez „Wyborczą” prezes Polimex-Mostostalu Antoni Józwowicz.
– Nowy blok Elektrowni Kozienice stanie się ważnym filarem bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju i jednocześnie będzie jednym z najsprawniejszych obiektów tego typu na świecie – mówi prezes Enei Mirosław Kowalik.

– Blok jest największą inwestycją od czasu wybudowania naszej elektrowni i daje nam perspektywę istnienia w tej lokalizacji na długie lata. Jednocześnie blok ten jest największą tego typu jednostką energetyczną na świecie. Jesteśmy dumni, że powstał w Kozienicach – dodaje prezes Enei Wytwarzanie Krzysztof Figat.

Elektrownia Kozienice z nowym blokiem będzie produkować 4 tys. MW energii. Dzięki temu spółka Enea powiększy udział w rynku do 13-proc. Budowa jednostki wykorzystującej węgiel pochłonęła 6,4 mld zł brutto.

Obecnie w Polsce z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera 44 tys. osób rocznie. Bezpośrednimi przyczynami są infekcje dróg oddechowych, wylewy, zawały, przewlekłe obturacyjne choroby płuc i nowotwory.

Polska zajmuje pierwsze miejsce wśród krajów zatruwających siebie i sąsiadów szkodliwymi pyłami – wynika z raportu  „Ciemna chmura Europy” przygotowanego przez Health and Environment Alliance (HEAL), Climate Action Network Europe (CAN), WWF oraz Sandbag. Dokument analizuje skutki zdrowotne zanieczyszczeń powietrza emitowanych przez wszystkie elektrownie UE, dla których dostępne były aktualne dane (257 z 280 elektrowni). „Polskie elektrownie przodują w emisji zanieczyszczeń na tle całej Europy, powodując każdego roku ponad 5800 przedwczesnych zgonów, w tym 4690 za granicą. Pogorszenie zdrowia spowodowane oddychaniem zanieczyszczonym powietrzem generuje także koszty zdrowotne obciążające całe społeczeństwo” – podkreśla Weronika Piestrzyńska z polskiego oddziału Health and Environment Alliance (HEAL Polska).

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Widać, że informację pisał totalny laik. CO2 emitowany przez elektrownie węglowe nie jest toksyczny, tylko – teoretycznie – cieplarniany, a szkodliwe dla człowieka NOx i SOx przedostają się do atmosfery w znikomych ilościach dzięki wymaganym instalacjom oczyszczania spalin.

    Najczystsze są elektrownie jądrowe, ale one też nie leżą ekoterrorystom… Cóż uczynić.

  2. Rząd triumfuje? To rządowi najbardziej jest potrzebna energia elektryczna?
    Skoro nie można produkować najbardziej czystej energii z elektrowni jądrowych, bo nie ma na nie kasy, a poza tym, wedle ekologów, one też zabijają, to trzeba polubić to, co się ma.

  3. No i bardzo dobrze. Węgla mamy pod dostatkiem na setki lat, a z odnawialnych źródeł energii nie jesteśmy w stanie wyciągnąć więcej jak 40-60% pokrycia zapotrzebowania. Skądś trzeba wziąć pozostałe 60-40%, a elektrownie jądrowe są jeszcze bardziej szkodliwe i niebezpieczne.

    Główną przyczyną zatrucia dróg oddechowych, wylewów, zawałów, chorób płuc i nowotworów są spaliny samochodowe, a nie przemysł. Przemysł, owszem, wytwarza dużo zanieczyszczenia, ale w przeciwieństwie do samochodów, nie rozpraszają się one na wysokościach człowieka w takim stopniu jak spaliny samochodowe.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…