Strajk.eu rozmawia z Piotrem Szumlewiczem, doradcą Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, publicystą i kandydatem Zjednoczonej Lewicy do Sejmu w wyborach parlamentarnych.

Jak oceniasz wynik wyborów?

25 października to bardzo smutny dzień dla polskiej demokracji.

Dołączasz do chóru przerażonych wizją pisowskiego autorytaryzmu?

Będziemy mieli najbardziej ksenofobiczny, konserwatywny Sejm od wielu lat bez jakiejkolwiek reprezentacji lewicowej. Tu nie chodzi o porażkę Zjednoczonej Lewicy, lecz o porażkę środowisk pracowniczych, feministycznych, świeckich, ekologicznych, LGBT.

Ale pojawiła się partia Razem, która osiągnęła niezły wynik, otrzyma finansowanie z budżetu państwa na kolejne lata. Wyborcy poznali nową lewicę.

Szkoda, że część z osób o lewicowych poglądach czerpie satysfakcję z rozbicia lewicy. Może zdumiewać, że Razem obwieściło wielki sukces zatopienia projektu koalicji lewicowej. Z komentarzy wielu członków partii wynika, że porażka ZL bardziej ich cieszy niż niepokoi przejęcie władzy przez ksenofobiczną prawicę. Tymczasem w obecnym, skrajnie prawicowym parlamencie nawet Miller i Wenderlich byliby zdecydowanie najbardziej lewicowymi posłami. Celem polityki nie jest też chyba zdobycie finansowania, lecz realny wpływ na rzeczywistość.

Razemowcy nie mają wątpliwości, że Sojusz z lewicą nie miał nigdy nic wspólnego. „Kurica nie ptica, SLD nie lewica” – mawiają.

W nienawiści wobec SLD sympatycy Razem zapominają, że posłowie Sojuszu w ciągu ostatnich 4 lat zgłaszali dziesiątki postępowych, propracowniczych projektów, z których część udało się przeforsować. Część z rozwiązań wspólnie promowanych przez OPZZ i SLD Razem zresztą wpisało do swojego programu.

Wynik Zjednoczonej Lewicy to niecałe 8 proc, Razem dostało ponad 3 proc. Czy 11 proc. to maksymalne poparcie, jakie lewica może otrzymać od tego społeczeństwa?

Warto zwrócić uwagę, że obydwa komitety lewicowe poniosły największą klęskę, jeżeli chodzi o zdolność do mobilizacji pracowników i bezrobotnych – dwóch grup, które stanowią naturalny elektorat lewicy w większości krajów europejskich. Tymczasem tak ZL, jak i Razem w tych dwóch grupach miały niższe poparcie niż w całym społeczeństwie.

Najprawdopodobniej samodzielne rządy obejmie Prawo i Sprawiedliwość. Po raz pierwszy w historii III RP, zwycięzca wyborów nie będzie potrzebował koalicjanta. Jak to się stało, że ultrakonserwatywna partia zdobyła poparcie takiej rzeszy wyborców?

Decydującą rolę odegrał tutaj nie tyle zwrot na prawo polskiego społeczeństwa, co raczej fakt, że duża jego część zaufała socjalnym, propracowniczym obietnicom PiS-u. Może jednak zdumiewać tak masowe zaufanie do partii, która kilka lat temu, mając władzę, obniżyła podatki bogatym, a obecnie chce uczynić ministrem antypracowniczego Jarosława Gowina. Okazało się jednak, że kampania PiS-u była skuteczna.

Wynik PO to kompletna katastrofa?

Platforma Obywatelska przegrała wybory w wyniku bardzo słabej kampanii, a poza tym ludzie byli już zmęczeni jej rządami. Natomiast partia rządząca przekroczyła jednak 20 proc., co można tłumaczyć między innymi tym, że media bardzo silnie polaryzowały scenę polityczną na PiS i PO, począwszy od skandalicznej debaty Ewy Kopacz z Beatą Szydło transmitowaną przez Telewizję Publiczną.

Co jest dla Ciebie największym zaskoczeniem tych wyborów?

Może zdumiewać dobry wynik Pawła Kukiza. To człowiek pozbawiony wiedzy i pomysłu na rozwiązywanie jakichkolwiek problemów. Wysokie poparcie dla jego ugrupowanie pokazuje katastrofalny stan świadomości części polskiego społeczeństwa. Okazuje się, że dzięki chamstwu, agresji i braku programu można wprowadzić do Sejmu kilkudziesięciu posłów. Przy okazji Kukiz prawdopodobnie wprowadził do Sejmu kilku przedstawicieli Ruchu Narodowego, co tym bardziej może przyczynić się do przesunięcia na prawo debaty publicznej.

Rozmawiał: Piotr Nowak

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Czy biedne społeczeństwo polskie (miliony obywateli) zostało już tak zmanipulowane, otumanione i przeprane mózgowo przez propagandę medialną, że nie zagłosowało na lewicę? Od dziesiątków lat głosują na tych samych nierobów i sprzedawczyków! Przecież socjalizm to jedynie słuszny ustrój, który jest niezbędny do ocalenia ludzkości. Potrzebne jest nowe wcielenie socjalizmu i trzeba już małe dzieci uczyć fundamentalnej zasady dzielenia się dobrami z innymi obywatelami. I wpajać już małym dzieciom brak usilnej potrzeby posiadania i gromadzenia ponad to co potrzebne.

  2. Udzielane wprawdzie na gorąco uwagi, ale wypadało spodziewać się bardziej pogłębionej refleksji. ZL i Razem sami sobie wskoczyli do wiadra przywiązanego do kołowrotka w studni. Niewielu zauważyło poprzedzający wybory artykuł Lewica vs Razem. Nie potraktowano z należytą uwagą formacji Palikota, który spełnił znakomicie graną przez cztery lata rolę prowokatora i grabarza lewicy. W zadufaniu popełniono podobny błąd, jak AWS, a nie zwrócono uwagi na zręczny manewr PiSu, który wprawdzie przytulił rozłamowców, ale pod swoim szyldem i nie bral dodatkowego balastu 3%. Dzisiejsza dyskusja o programie lewicy jest bezprzedmiotowa, ponieważ kolejni liderzy wolą bawić się w koteryjnych gronach, niż zgodzić się na jednego przywódcę. Inną zgola sprawą jest potrzeba wnikliwego spojrzenia na protest ludzi, którzy zaufali Pawłowi Kukizowi. Mniej epitetów, a więcej analizy. Tak przy okazji, dziwi mnie wzajemna agresja słowna na tym portalu, gdzie Zlew to był synonim wręcz oficjalny. Na lewicowym forum? Wprawdzie cięty język Lenina, łącznie z parazytami, to niejako klasyka, ale więcej umiaru nie zaszkodzi. Porażkę lewicy może osłodzić jedynie jakieś tam porównanie do równie, wprawdzie w innej skali, ostatniej kampanii PZPR, podobnie wspaniale przygotowanej w gabinetach i nijak nie mającej porównania z rzeczywistością. Wtedy jednak znaleźli się chętni do wyniesienia sztandaru. Przy całej chęci zwalenia winy na samego lidera warto jednak popatrzeć trochę szerzej. Nastąpiła zasadnicza zmiana pokoleniowa i po 26 latach idą nowi i młodzi ludzie. Tak jest w całej formacji, która weszła do Sejmu. I wręcz trzeba pospiesznie wyciągnąć wnioski. Czekanie w niesprawnym kręgu to gorzej niż zbrodnia. To błąd.

  3. A gdyby ZLew miał 40%, Razem 18%, a PiS 4,9 to był by to zapewne tryumf polskiej demokracji.
    Przejechaliście się na uchodźcach, lewico…

  4. Na płaszczyźnie taktycznej Pan Piotr ma rację. Na strategicznej – myli się całkowicie.
    Z pewnością wiele osób zostanie skrzywdzonych w ciągu najbliższych 4 lat.
    Ale jednocześnie dopiero w tej chwili pojawiła się szansa na znaczącą lewicę w naszym Kraju w przyszłości. Mamy pewnie blisko 40% wyborców lewicy w sferze obyczajowej i 90% w sferze gospodarczej. Wykorzystali to w tych wyborach wszyscy pomijając Korwina. Pierwszy akapit to taktyka drugi to strategia. Pozdrawiam.

  5. „25 października to bardzo smutny dzień dla polskiej demokracji.”

    Demokracja demokracją ale w Sejmie my być musimy.

    Żenada.

  6. Jeżeli wszystkie polskie media prze 25 lat jeździły po lewicy jak po burej suce, powtarzając prawdy i półprawdy to czemu się dziwić. Przypuszczam, że w szkołach także przemilczano takie zasługi lewicy jak zwalczenie analfabetyzmu, czy reforma rolna, odbudowa kraju po wojennych zniszczeniach, wyciągnięcie z obszarów wykluczenia społecznego tysięcy młodych ludzi, którzy o ile tylko chcieli, mogli ukończyć studia, także dzięki tym tak bardzo krytykowanym punktom za pochodzenie,wybudowanie tysięcy mieszkań czy szkół, uprzemysłowienie itp, za to gloryfikowano wyklętych , wszystkich jak leci, to rezultaty są. Do tego coraz śmielsze poczynania kościoła i tchórzliwość lewicy w tym obszarze i wynik jest. Nie twierdzę, że lewica ni popełniła błędów, wręcz przeciwnie, było ich mnóstwo, szczególnie w latach powojennych, ale zamiast wyartykułowania swoich zasług pokornie przyjmowała wszelką krytykę, bojąc się przez lata wyściubić nosa spod miotły. Ta poprawność ją zgubiła.

  7. panie Szumlewicz, to co pan mówi i jak pan mówi tylko świadczy o jednym: jesteś pan biednym „doradcą” ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH!!!! (moje podkreślenie) a na dokładkę NIEKOMPETENTNYM. Jeżeli uważa pan, że związkowców – tych co maja robotę – interesuje „ksenofobia. konserwatyzm, środowiska pracownicze, feminizm, świeckość, ekologia, LGBT a jeszcze pan zapomniał in vitro,) to się wykazuje NIEKOMPETENCJĄ jako doradca. I jeszcze na dodatek NIEDOUCZONY a co najgorzej NIEINTELIGENTNY. A jakaś tam „lewica” w Hiszpanii sobie radzi, w Portugalii sobie radzi (właśnie koalicja lewicowa wygrała wybory a prezydent Portugalii….nie chce powierzyć jej tworzenie rządu) czy Angole, które się obudziły i sobie wybrały Corbyna. A Syriza to co. Pikuś. I co, pan „doradca” kandydujący z „lewicy” na posła tego nie wie? Chopie. do łopaty!!

  8. Ludzie z Razem mieli prawo założyć swoją partię i startować w tych wyborach niezależnie czy ZL się to podobało. Chyba niektórzy zapomnieli że posiadali tylko bierne prawo wyborcze, czynne posiadają obywatele i ZL powinno zastanowić się dlaczego 4% zagłosowało na R zamiast na nich, mimo że było partią nowiutką z jeszcze niedokończonym programem. Myślę że to głównie z powodu wiarygodności, której ZL nigdy nie odzyska wystawiając na jedynki Osoby jak L. Millera i J. Senyszyn. Wyciągnijcie wnioski i pomyślcie czy będziecie mili czym zaimponować elektoratowi za 2 lata w wyborach lokalnych i za 4 w kolejnych powszechnych do Sejmu i Senatu. Bo z takim podejściem to czeka ZL co najwyżej powtórka z rozrywki.

  9. Szumielewicz porażką to sobie nazywaj tę waszą pseudolewicową zbieraninę, a demokracja to wam pokazała gdzie jest wasze miejsce – na śmietniku historii

  10. Czyli wszyscy są winni, tylko nie tumany, które stowarzyszyły się z dwoma prawicowymi partiami pod kierownictwem totalnie skompromitowanych graczy – zbrodniarza wojennego i milionera! Lewicy to w naszym parlamencie nie było od wielu lat, a ten rżnie głupa! I do tego najbardziej żołądkuje się na partię rzeczywiście lewicową, która dzięki tej lewicowości odniosła wielki sukces! Czyli bardzo dobrze, że pan Szumlewicz nie wszedł do Sejmu, bo nie ma nic wartościowego do zaproponowania…

    1. Cóż, sądzę, że moderacji to bardziej wymagają dziecinne wynurzenia pana Szumlewicza!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Argentyny neoliberalna droga przez mękę

 „Viva la libertad carajo!” (Niech żyje wolność, ch…ju!). Pod tak niezwykłym hasłem ultral…