Rodolfo Montero, były komendant główny boliwijskiej policji, został aresztowany. Usłyszał zarzuty i będzie sądzony w związku z wydarzeniami w Senkacie po prawicowym puczu przeciwko Evo Moralesowi.
Boliwijski prokurator generalny wydał nakaz aresztowania generała policji Rodolfo Montero w związku z postanowionymi zarzutami ludobójstwa (rozumianego w tym miejscu jako zabójstwo dużej liczby osób) , zabójstwa, ciężkiego i lekkiego uszkodzenia ciała . Zarzuty dotyczą wydarzeń z 15 i 19 listopada 2019 r. Wtedy, krótko po tym, gdy Evo Morales został fałszywie oskarżony o sfałszowanie wyborów i zmuszony do ustąpienia, jego zwolennicy wyszli na ulice. Związkowców, rolników, studentów i pracowników brutalnie pacyfikowała policja. Dowodził nią, realizując polecenia rządu uzurpatorów, właśnie Montero, widoczny na fot. niżej w uścisku z ”tymczasową prezydentką Boliwii”’ Jeanine Anez.
Comunico al pueblo boliviano, que el Ministerio Público ha determinado la aprehensión del ex Comandante de la #PolicíaBoliviana, Rodolfo Montero, por los delitos de genocidio, homicidio y lesiones graves y leves en relación a la masacre de Senkata. pic.twitter.com/s63yOVM3EC
— Carlos Eduardo Del Castillo Del Carpio (@EDelCastilloDC) September 7, 2021
W Sacabie 15 listopada 2019 r. salwy oddane do tłumu doprowadziły do śmierci 10 demonstrantów. Cztery dni później w Senkacie protestujący zablokowali zakład Bolivian Oilfields. Policja użyła ponownie ostrej amunicji, zabijając jedenaście osób, a 78 raniąc. Podobnie krwawo spacyfikowano protesty w El Alto i Cochabambie.
Po tym, gdy wybory prezydenckie w Boliwii wygrał Luis Arce, a do władzy – przy ogromnym poparciu – wróciła lewica, część oficerów policji uczestniczących w masakrach uciekła z kraju. Innym są kolejno przedstawiane zarzuty – usłyszało je już kilku niższych rangą dowódców, którzy brali udział w rozpędzaniu protestów w Senkacie i Sacabie. Przed sądem stanie też 13 wojskowych, bo armia tłumiła protesty razem z policjantami.
Rodolfo Montero, który został komendantem głównym policji zaledwie pięć dni wcześniej i który stał na czele całej machiny represji, usłyszał zarzuty 8 września. Obecnie przebywa w areszcie i czeka na decyzję sądu, który zdecyduje, czy pozostanie tam do i w trakcie procesu.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…