Wczoraj późnym popołudniem według relacji Alarm Phone miała miejsce brutalna akcja policji wobec 180 osób zamkniętych w klinczu na granicy polsko- białoruskiej. Policja użyła przemocy i gazu łzawiącego przeciwko cudzoziemcom- podaje Alarm Phone.

W godzinach popołudniowych przy granicy polsko- białoruskiej w okolicach Białowieży objętej stanem wyjątkowym doszło do brutalnego push-backu. Migranci zostali zmuszeni przez białoruskie wojsko do przekroczenia granicy z Polską, pod groźbą użycia przemocy i niedostarczenia jedzenia. Z drugiej strony polska Straż Graniczna nie zgodziła się na przejście migrantów przez granicę.

Według relacji Alarm Phone podanej przez Grupę Granica, policja użyła przemocy i gazu łzawiącego. Grupa ok 180 osób została załadowana do wojskowych ciężarówek i wywieziona w stronę Hajnówki wczoraj wieczorem. Nie wiemy, dokąd ich przewieziono, oraz czy ktoś ucierpiał w wyniku użycia przemocy przez Straż Graniczną.

Białowieża znajduje się w strefie stanu wyjątkowego. Mieszkańcy mają ograniczone prawa, obowiązuje zakaz wstępu dla osób niezameldowanych w strefie, a praca mediów jest całkowicie uniemożliwiona. Informacje spływają od ludzi na miejscu, ofiar kryzysu humanitarnego.

Alarm Phone jest wiarygodnym źródłem- mówi w rozmowie z naszym portalem osoba związana z Grupą Granica, odpowiedzialna za kontakt z mediami.

„4 ciężarówki z ludźmi w środku opuściły strefę stanu wyjątkowego. Nie wiemy dokąd będą zabrani. Konwój ok 21 wyjechał w stronę Hajnówki”- podaje Grupa Granica.

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…