Spór o Trybunał Konstytucyjny przenosi się na szczebel samorządowy. Kolejna jego odsłona, po Łodzi, Koszalinie, Sopocie i Gdańsku ma miejsce w Słupsku.

www.facebook.com/RobertBiedron/photos/
www.facebook.com/RobertBiedron/photos/

27 kwietnia słupska Rada Miasta przyjęła stanowisko, że będzie stosować się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego, także tych nieopublikowanych. Było to jednoznaczne wystąpienie przeciwko rządowi, a za TK, którego wyroku rząd Beaty Szydło postanowił nie publikować. Podobne stanowiska zajęli też radni w Sopocie, Gdańsku, Koszalinie i Łodzi. W tych ośrodkach większość mają radni z PO. Natychmiast na to zareagowali wojewodowie, wyznaczeni przez PiS. Na przykład biuro prasowe wojewody pomorskiego, na terenie którego znajduje się Słupsk poinformowało, że stanowisko słupskich radnych zostało przyjęte z istotnym naruszeniem prawa. W piśmie, skierowanym do radnych wojewoda Dariusz Drelich zwrócił uwagę, że uchwała podjęta została bez oparcia się o konkretne przepisy, i jako taka jest bezprawna.

W konflikt został wciągnięty prezydent Słupska Robert Biedroń, ponieważ radni zwrócili się do niego, aby „w działalności Urzędu Miejskiego w Słupsku oraz innych miejskich jednostek organizacyjnych, w szczególności przy wydawaniu decyzji administracyjnych, uwzględniane były wszystkie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, także te, które nie zostaną opublikowane w Dzienniku Urzędowym Rzeczpospolitej „Monitor Polski”. Prezydent miasta zajął stronę radnych.

Podobna sytuacja miała wcześniej miejsce w Łodzi i sprawa czeka teraz na rozstrzygnięcie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Podjęcia takich kroków  nie wykluczają i radni słupscy .

Sytuacja w tych samorządach wskazuje, że sprawa Trybunału Konstytucyjnego przekroczyła już granice sporu prawnego i konfliktu teoretycznego rząd – opozycja, lecz ma znaczenie polityczne na najniższych szczeblach władzy, bezpośrednio wpływając na życie zwykłych obywateli.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Warto zwrocic uwagę na ten moment. To przejście na najniższy szczebel samorządu, który podejmuje decyzje nie tylko o charakterze prawnym, ale i finansowym. Póki nie dotyczy tych ostatnich, będzie to tylko polityczna demonstracja i zapowiedź dwuwładzy teoretycznej. W momencie wejścia w kolizje z przepisami prawa stanowiącego o budżecie i wydatkach samorządu zacznie skutkować odpowiedzialnościa karno-finansowa. Nie jest to jedynie gdybanie. Na horyzoncie zapowiedź nałożenia na samorządy powiatowe odpowiedzialności za deficyt szpitali. Zaległosci przewyższają w wielu przypadkach roczny dochod powiatu i doprowadzą na tej podstawie do niewydolności finansowej i wprowadzania zarządów komisarycznych z uwarunkowaniem wsparcia przez budżet wojewódzki, bądź z centralnej rezerwy, której nie ma. Szykuje się zatem prawdziwa batalia o samorządy, dokonana w obliczu sejmowego większościowego prawa i wprowadzania zarządów komisarycznych. Komisarze w powiatach, miastach i gminach wprowadzani na wzór Lenina i Trockiego przez antykomunistów. Tego nawet Orwell nie przewidział. Pozostaje jeszcze liczyć na znaną instytucje, kierowana przez naszego rodaka z Białorusi, szlachcica zresztą, zlokalizowana ongis na Łubiance. Kandydat o wlasciwym pochodzeniu pod ręka, wystarczy zmienić tylko resort, a chęci i zapału nikt mu nie odmówi. Do uniformu nowych mundurowych polecam sprawdzone z czasów harcerskich czarne skarpetki. Piekne nawiązanie do opozycyjnej tradycji w czasach PRL-u i zapowiedź nowego. Nareszcie odzyskana kontrolowana wolność!!!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…