Meksykański Sąd Najwyższy uznał za legalne zawieranie małżeństw jednopłciowych. To kolejny po Brazylii, Argentynie czy Urugwaju kraj latynoamerykański, decydujący się na ten krok.
Wyrok kończy panujący od kilku lat bałagan prawny. Legalność małżeństw małżeństwa par tej samej płci były rozpoznawane w niektórych stanach – już 5 lat temu uznano możliwość ich zawierania za zgodną z konstytucją w stolicy kraju, Mexico, za tym przykładem poszły inne prowincje. W innych z kolei panowało prawo stanowe, zakazujące ślubów jednopłciowych. W całym kraju uznawano za to związki zawarte za granicą.
– Jako że celem małżeństwa nie jest prokreacja, nie ma żadnego uzasadnienia, żeby prawo do zawarcia takiego związku przysługiwało tylko osobom heteroseksualnym, kobiecie i mężczyźnie – mówił sąd. – To czysta dyskryminacja.
Decyzja sądu nie znosi prawa w stanach, w których małżeństwa jednopłciowe są nielegalne, ale każda para, której urzędnicy odmówią udzielenia ślubu, będzie mogła odwołać się do sądu i powołać na tę wykładnię konstytucji. Jednak jak zaznacza José Luis Caballero, konstytucjonalista z Uniwersytetu Iberoamerykańskiego w Mexico, nie można mówić o pełnej równości. – Musi dojść do reformy praw stanowych tak, aby pary jednopłciowe po prostu miały takie same prawa, żeby nie musiały poświęcać dodatkowego czasu i pieniędzy – mówił. – Teraz ślub mogą wziąć osoby, które mają na to odpowiednie środki, reszta wciąż jest dyskryminowana.
Równość małżeńską w Meksyku popiera 70 proc. społeczeństwa – 83 proc. deklaruje się jako katolicy. Prawa osób LGBT nie stanowią przedmiotu wojny kulturowej, jak w Polsce, chociaż władze lokalnego kościoła katolickiego oczywiście się im przeciwstawiają. Nie odnajdują jednak posłuchu zarówno w społeczeństwie, jak i wśród duchownych, którym zdarza się błogosławić pary tej samej płci.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
matko boska, szataniści ! idę się pomodlić