Philippe Leruth, przewodniczący Międzynarodowej Federacji Dziennikarzy wypowiedział się przeciwko mechanizmowi przyjęcia rezolucji Parlamentu Europejskiego skierowanej przeciwko rosyjskiej propagandzie i rosyjskim agencjom informacyjnym.
Leruth jest zdania, że rosyjskim mediom, wspomnianym w rezolucji (RIA Nowosti, agencja Sputnik i RT) nie dano możliwości obrony na forum europejskiego parlamentu, a cenzura nie może być środkiem walki z propagandą.
Leruth zwrócił uwagę, że za rezolucją głosowało tylko 304 z 691 eurodeputowanych, przy 179 głosach przeciwko i aż 208 wstrzymujących się.
– Moim zdaniem tym mediom powinno dać się możliwość obrony przed takimi oskarżeniami na forum Europarlamentu i, jak się wydaje, taka możliwość nie była im dana” – powiedział Leruth nomen omen właśnie rosyjskiej agencji RIA Nowosti.
– Międzynarodowa i Europejska Federacja Dziennikarzy są przywiązane do wolności słowa, która oparta jest na zasadzie: fakty są święte, a komentarz dowolny. Nawet jeśli komentarz nam się nie podoba, to zasada ta musi zawsze być na pierwszym miejscu – powiedział Leruth.
Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy powstała w 1952 roku, na skutek oddzielenia się od Międzynarodowej Organizacji Dziennikarzy (MOD), w proteście przeciwko podporządkowaniu MOD i jej członków komunistycznym reżimom.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
mainstream się tak boi prawdy, że gotów jest wprowadzić cenzurę. [zemke głosował za tą skandaliczną rezolucją]