Nikt nie zawraca sobie nimi głowy. W końcu nie generują żadnych zysków, nie sprzedają towarów, a jedynie opiekują się potrzebującymi. Los pracowników Domów Pomocy Społecznej jest symptomatycznym dla obrazu polskiej rzeczywistości w 2017 roku. Załogi kolejnych DPS-ów podejmują jednak walkę. Obecnie protestują w Szczecinie.
500 złotych podwyżki, zwiększenie zatrudnienia, więcej środków na nowy sprzęt dla niepełnosprawnych – te postulaty otwierają listę żądań wysuniętych przez załogi kilku szczecińskich Domów Pomocy Społecznej. Pracownicy są zdeterminowani. Przez lata ich głos był ignorowany przez miejskie władze.
– Miasto ma środki na parkingi, szopki bożonarodzeniowe czy akwaparki. Kiedy przychodzi kolej na pomoc społeczną, słyszymy, że kasa świeci pustkami. To smutne, ale prawdziwe – mówi jedna z pracownic DPS w Szczecinie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…