35 policjantów zostało rannych w wyniku wczorajszych starć z uczestnikami Marszu Niepodległości. Trzy osoby nadal przebywają w szpitalu- poinformował dziś PAP rzecznik stołecznej policji nadkom. Sylwester Marczak.

11.11.2020 jak co roku od 10 lat przez ulice Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości, impreza organizowana przez środowiska nacjonalistyczne. Co roku podczas święta niepodległości dochodzi do bójek z policją i niszczenia mienia. W tym roku, mimo niskiej frekwencji, i zapowiadanego przez organizatorów rajdu samochodowego zamiast pieszego przemarszu, liczba interwencji policji była znaczna. Wiele osób postanowiło tradycyjnie przemaszerować przez miasto mimo zaleceń sanepidu, zakazu sądowego i władz miasta. Jak zwykle w marszu który skupia wokół obchodów Niepodległości środowiska skrajnie prawicowe, doszło do wielu aktów przemocy. Ranni policjanci, spalone stojaki na rowery i podpalone mieszkanie, o których pisaliśmy na portalu Strajk.

W efekcie starć policji z prawicowymi bojówkami 35 policjantów doznało uszczerbku na zdrowiu. Liczne urazy ciała, głowy, kręgosłupa, złamana ręka, to bilans poszkodowanych wśród policjantów z oddziałów prewencji zabezpieczających wczorajsze wydarzenia.

W kilku miejscach na trasie marszu doszło do starć. Na rondzie De Gaulle’a bojówkarze obrzucili policjantów racami, pod muzeum Narodowym poleciał bruk. Kolejne zamieszki miały miejsce przy Stadionie Narodowym w okolicach stacji metra i pociągów podmiejskich. Policja użyła gazu i broni gładkolufowej. W wyniku zamieszek poszkodowany został fotoreporter z Tygodnika Solidarność. Został trafiony gumową kulą w twarz. W wideo relacjach internautów widać jak dziennikarze uciekają przed szturmującą policją. „Bardzo często tam, gdzie są używane środki przymusu bezpośredniego pojawiają się takie sytuacje, między linią policjantów, a osób protestujących pojawiają się dziennikarze, fotoreporterzy (…), ale niestety mogą się zdarzyć takie sytuacje, że część osób może odnieść obrażenia” – powiedział w komunikacie dla PAP rzecznik policji Marczak.

Podczas wczorajszego Marszu Niepodległości  wylegitymowano ok. 300 osób, 40 spraw skierowano do sądu, zatrzymano 36 osób. Rzecznik policji oświadcza, że zatrzymań może być więcej. Policja upubliczniła wizerunki najbardziej agresywnych osób, i wystosowała apel o pomoc w identyfikacji. Przy uczestnikach marszu znaleziono pałki teleskopowe, paralizator, materiały pirotechniczne oraz broń, która jest obecnie badana przez biegłych.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…