Kraków, rok 2016. Gdy mieszkanki i mieszkańcy miasta spędzają ciepłe, letnie dni w swoim mieście, przy ulicy Monte Cassino grupa religijnych fundamentalistów z Fundacji Pro – Prawo do życia montuje billboard przedstawiający rozszarpany płód. Choć podobne zdjęcia wieszane były także w innych miastach, to jednak dopiero teraz dwie krakowskie działaczki Lewicy Razem uznały, że miarka się przebrała. Złożyły zawiadomienie na policję, która następnie skierowała sprawę do sądu rejonowego. W ślad za nimi poszły kolejne osoby z Rzeszowa, Gdańska, Przemyśla, Wrocławia czy Warszawy. W taki sposób zaczęła się akcja “Szantaż z dala od szpitala”.
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…