
Muzułmanie i chrześcijanie zjednoczyli się w proteście przeciwko przemocy na ludności plemienia Garo, grupie etnicznej rozsianej po Bangladeszu i Indiach.

Akcję protestacyjną w Dhace zainicjowała organizacja Bangladesh Garo Chatro Sanghton Dhaka Metro Politan Branch. Zrzesza ona głównie studentów, walczy jednak o prawa chrześcijańskiej ludności Garo zarówno na terenie Bangladeszu, jak i sąsiednich Indii. W demonstracji przez Klubem Prasowym i przemarszu głównymi ulicami Dhaki wzięło udział kilkaset osób, w tym setka chrześcijan. Jednak nawet muzułmańska większość domagała się kary dla sprawcy, który w zeszły wtorek w brutalny sposób zgwałcił i pobił 12-latkę podczas powrotu do domu ze szkoły. To muzułmanin, którego nazwisko jest znane mieszkańcom Dhaki i okolic – podał je do wiadomości nawet portal asianews.it. Protestujący uważają, że policja chroni go celowo, pomimo iż rodzice ofiary złożyli na doniesienie o przestępstwie, a potem skargę na opieszałość funkcjonariuszy.
Dziewczynka jest w szpitalu. W maju tego roku 21-letnia chrześcijanka, również pochodząca z plemienia Garo, została wielokrotnie zgwałcona. Przedstawicieli tej mniejszości jest w Bangladeszu i Indiach około 2 mln. W Bangladeszu to zaledwie 1 proc. ludności. Jak alarmuje stowarzyszenie walczące o prawa Garo, często doznają oni aktów najróżniejszej przemocy przy całkowitej bierności władz.
Chiny ostrzegają przed upadkiem zachodnich giełd. Nadchodzi załamanie gospodarek?
Chiński gigant dołączył do tych zachodnich ekonomistów, którzy ostrzegają przed wielkim kr…