Wczoraj późnym popołudniem według relacji Alarm Phone miała miejsce brutalna akcja policji wobec 180 osób zamkniętych w klinczu na granicy polsko- białoruskiej. Policja użyła przemocy i gazu łzawiącego przeciwko cudzoziemcom- podaje Alarm Phone.
W godzinach popołudniowych przy granicy polsko- białoruskiej w okolicach Białowieży objętej stanem wyjątkowym doszło do brutalnego push-backu. Migranci zostali zmuszeni przez białoruskie wojsko do przekroczenia granicy z Polską, pod groźbą użycia przemocy i niedostarczenia jedzenia. Z drugiej strony polska Straż Graniczna nie zgodziła się na przejście migrantów przez granicę.
Według relacji Alarm Phone podanej przez Grupę Granica, policja użyła przemocy i gazu łzawiącego. Grupa ok 180 osób została załadowana do wojskowych ciężarówek i wywieziona w stronę Hajnówki wczoraj wieczorem. Nie wiemy, dokąd ich przewieziono, oraz czy ktoś ucierpiał w wyniku użycia przemocy przez Straż Graniczną.
The group of 180 people is still stuck at the border between #Poland & #Belarus, facing violence from both sides. The Belarusian army keeps pressuring them, telling the people that they won’t get food unless they cross the border while #Poland is denying them entry!
— Alarm Phone (@alarm_phone) October 14, 2021
Białowieża znajduje się w strefie stanu wyjątkowego. Mieszkańcy mają ograniczone prawa, obowiązuje zakaz wstępu dla osób niezameldowanych w strefie, a praca mediów jest całkowicie uniemożliwiona. Informacje spływają od ludzi na miejscu, ofiar kryzysu humanitarnego.
Alarm Phone jest wiarygodnym źródłem- mówi w rozmowie z naszym portalem osoba związana z Grupą Granica, odpowiedzialna za kontakt z mediami.
„4 ciężarówki z ludźmi w środku opuściły strefę stanu wyjątkowego. Nie wiemy dokąd będą zabrani. Konwój ok 21 wyjechał w stronę Hajnówki”- podaje Grupa Granica.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…