Homoseksualny Ruch na rzecz Integracji i Wyzwolenia (MOVILH) poinformował, że 2020 roku w Chile zgłoszono 1266 przypadków przemocy i szykan wobec społeczności LGBT. Oznacza to wzrost aż o 14,7 proc. w stosunku do roku poprzedniego.
Publiczne potępienie praw człowieka wobec osób LGBT
Raport MOVILH mówi o sześciu morderstwach członków społeczności LGBT, 148 aktach agresji fizycznej, 143 przypadkach dyskryminacji w pracy i 379 przemocy instytucjonalnej. „Administracja prezydenta Sebastiana Piñery nie zdała egzaminu w sprawie publicznego potępienia łamania praw człowieka wobec osób LGBT i zasłaniając się pandemią COVID-19 odmówiła realizacji polityki antydyskryminacyjnej” – podkreśla w raporcie MOVILH. „Rząd był obojętny na homofobiczne nadużycia wewnątrz Marynarki Wojennej i stale lobbował na Kongresie w celu bojkotu działań na rzecz równości prawnej” – dodają aktywiści organizacji.
Ataki agresji na osoby LGBT w Chile
Regionem z największą liczbą aktów agresji było położone w centralnym Chile Valparaiso (aż 38,4 proc. wszystkich ataków), kolejny był obszar metropolitalny Santiago i prowincja Biobio. Działacze na rzecz praw człowieka podkreślają, że pomimo przegłosowania ustawy o tożsamości płciowej z 2019 r., zdominowany przez prawicę parlament opóźnia wprowadzenie jej postanowień w życie i torpeduje próby dyskusji na temat równości małżeńskiej i prawa do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. MOVILH od dawna zwraca także uwagę na konieczność modyfikacji ustawy Zamudio z 2012 r. – antydyskryminacyjnego prawa nazwanego na cześć młodego homoseksualisty zamordowanego przez grupę neonazistowską. Zdaniem organizacji, mimo słusznych zapisów nie zawiera ona wystarczających mechanizmów by wyegzekwować ich realizację.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…