Czy pseudopatriotyczne szaleństwo ma jakieś granice absurdu? Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych opisał historię mężczyzny, który bez cienia żenady chwalił się na Facebooku, że uderzył imigranta w ramach świętowania rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Reakcja mężczyzny była nieoczekiwana.

Z prywatnego konta, założonego, jak można się domyślić, na prawdziwe imię i nazwisko, użytkownik Michał Żurowski opowiedział w facebookowym komentarzu o incydencie, który przydarzył mu się 1 sierpnia. Mężczyzna napisał, że postanowił – zgodnie ze znaną od lat warszawską tradycją – uruchomić klakson na parkingu przed sklepem Auchan w Łomiankach, by tym sposobem uczcić godzinę W. Dalszy przebieg wydarzeń według relacji „patrioty” wyglądał następująco (zachowano pisownię oryginalną).

„nagle jakiemuś ciapatemu to chyba przeszkadzało, wyszedł z budy z kebabami (…) ja nadal nic sobie z tego nie robię :) trzymam dalej ten klakson, podszedł do mnie coś zaczął sie drzeć po ichniemu, i zaczął wymachiwać rękoma, więc dostał dwa szybkie gongi, i go pogoniłem :D :D … Spierdolił typ do swej budy :P . Ot właśnie, tak dziś wyglądała moja godzina W ;) . CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM ! BÓG HONOR OJCZYZNA !”.

Jako że „bohaterstwo”, które z taką dumą i humorem przypisywał sobie Michał Żurowski, wywołało entuzjazm innych użytkowników, mężczyzna dodał w kolejnym komentarzu: „ Bo co taki ciapaty może wiedzieć o historii Naszego wspaniałego kraju ! Mógł siedzieć w swojej budzie i nie wychodzić ! Jedynie martwię się troszkę o to , że ten muslim spisał moje blachy i sie odgrażał policją … Ale mam jednak nadzieję, że nawet jak mi zapukają do drzwi , to Nasza władza jednak to zrozumie i podejdzie do sprawy ulgowo ”.

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na zakończenie opisu sytuacji na swoim facebookowym profilu napisał, że mężczyzna będzie mógł osobiście sprawdzić, czy jego nadzieje miały podstawy. Informacja o zgłoszeniu pobicia na policję sprawiła, że „odważny patriota” natychmiast spuścił z tonu, a dodatkowo zdumiała go liczba nieprzychylnych komentarzy pod własnym adresem. Kilkanaście minut temu napisał, że zmyślił całą historię o spotkaniu ze sprzedawcą kebabu. „historyjka wymyślona , czy dotarło ? Co tu sie widze dzieje ? Ile hejtu . . . ? . Co za ludzie ! Prawda Was wyzwoli . . . Taki głupi żart , a tyle nienawiści . . . Szok ?” – napisał. 

W jednym wypada się zgodzić – jeśli opowiadanie faktycznie było żartem, to głupim. Byłoby też pięknie, gdyby chociaż jednego „prawdziwego patriotę” cała sytuacja skłoniła do większej rozwagi na przyszłość.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. „Nasza władza jednak to zrozumie i podejdzie do sprawy ulgowo” – o to to to, a bedzie jeszcze lepiej

  2. godne pożałowania, szczególnie że obchodzimy wielkie lanie i Świadome wysłanie młodzieży na śmierć, kiedy doczekamy się ukarania winnych

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…