Stolica Rwandy, Kigali/ blue ocean network
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Jednego nie bierzecie pod uwagę. To nie AFRYKANIE wprowadzili te zakazy! To eko-oligarchia europejska, bojąca się swoich konsumentów, wprowadziła je na terytoriach kontrolowanych w Afryce dokładnie taką samą drogą jaką łupi ten kontynent gospodarczo – przez kontrolowane przez siebie, skorumpowane rządy. Nie było referendów, nie było masowych konsultacji, biały pan przyszedł do czarnych namiestników i powiedział – koniec z plastikiem i tak się stało. Dobrze, ze choć raz w dobrej sprawie…
” Za złamanie zakazu grożą drakońskie grzywny, nawet do 140 tys zł”
To pokazuje, że tylko „zamordyzm” przynosi oczekiwane rezultaty, a nie żadna promocja i edukacja. Oczywiście jeżeli wiąże się z nieuchronnością. W największych miastach Azji, a zwłaszcza w Singapurze, opanowali tę sztukę do perfekcji. Afryka ma skąd czerpać dobre wzorce.
Ciekaw tylko jestem czy Mekong i Ganges to Afryka? A może właśnie Azja? Zatem coś dobrego da sie powiedzieć o Singapurze a nie Azji jako całości. I nie o wszystkich metropoliach tego kontynentu. (no chyba że Chiny i Indie do Afryki przeniesiono).
Każdy może coś tam napisać do internetu i nazywać się dziennikarzem. Tylko po co czytać takie wypociny?
Nie wiem co Autor chce dowieść tym artykułem. Do czego przekonać czytelnika. Skoro Europa jest zacofana aż dziw bierze, iż tylu ludzi z Afryki i Azji chce do niej przyjechać. Ryzykują własnym życiem by dostać się do Europy, a ”obrońcy praw człowieka” krytyków liberalnej polityki migracyjnej dziarsko strofują nazywając ich faszystami. Nikt z dziennikarzy, polityków, obrońców praw człowieka nie określił ilu ludzi z Azji, Afryki, a może Ameryki Środkowej Europa jest w stanie przyjąć, gdzie będą mieszkać, gdzie pracować?.
Oj jakoś mi trudno uwierzyć w tę bajeczkę. Czemu więc tak wielu Afrykanerów próbuje dostać się do Europy? Czyżby szukali plastikowych odpadów?
A ino! Rwanda to cywilizacja najwyższych lotów! Szczególnie w przerwach pomiędzy wzajemnym wyrzynaniem się.
Piotruś-Pan – w swoim żywiole. Znalazł jedno państwo afrykańskie i już metoda projekcji rozciągnął te informacje na cały kontynent, a rzeczywistość skrzeczy.
A może wystarczy przestać uprawiać myślenie życzeniowe (dziennikarstwo – również)
Cytat:
,,”Ilość plastiku na metr sześcienny wody jest znacznie wyższa w wielkich rzekach niż w małych. Zawartość plastiku w wodzie rośnie w nieproporcjonalnie wyższym tempie niż rozmiar rzeki” – tłumaczy Schmidt. Wraz z kolegami wyliczył, że aż 80-95 proc. całego plastiku trafiającego mórz i oceanów na Ziemi pochodzi z zaledwie 10 rzek. Osiem z tych rzek – Jangcy, Indus, Rzeka Żółta (Huang He), Hai He, Ganges, Rzeka Perłowa, Amur i Mekong – znajduje się w Azji, dwie pozostałe, Nil i Niger, w Afryce.
Jak oszacowali naukowcy, zmniejszenie zawartości plastiku tylko w tych rzekach o połowę zredukowałoby całkowity „dopływ” plastiku do oceanów o 45 proc.”
Materiał pochodzi ze strony: http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C460257%2Cponad-90-proc-plastiku-w-morzach-i-oceanach-pochodzi-z-zaledwie-10-rzek.html
Czyli – wbrew pańskim twierdzeniom drogi redaktorku nie Ameryka Północna, nie Europa, a właśnie Afryka i Azja są odpowiedzialne w przeważającej mierze za zaśmiecenie światowego oceanu!
Absolutnie nie bronię ogółu Afryki i Azji, który pod względem ochrony środowiska pozostaje w tyle za Europą, ale może warto wziąć poprawkę na pochodzenie tegoż plastiku? Tym bardziej, że ilość produkowanych odpadów jest na ogół dodatnio skorelowana z zamożnością. Może się okazać, że plastik w tamtejszych rzekach to lokalny odpowiednik płonących wysypisk (niepolskich) śmieci.
Ale rak XD
Sam jesteś rak przygłupie.