„Polski rząd jest na całym świecie postrzegany jako represyjny” – mówił na konferencji prasowej w Warszawie Konstantinos Papadakis. deputowany do Parlamentu Europejskiego z ramienia Komunistycznej Partii Grecji. Polityk w ostrych słowach skomentował obłęd dekomunizacji, w tym jeden z najbardziej haniebnych epizodów tego procesu – usunięcie przez polskie władze tablicy poświęconej ofiarom greckiej wojny domowej,

Papadakis przybył do Warszawy na zaproszenie Komunistycznej Partii Polski. Spotkanie, które odbyło się w budynku Metalowców na ulicy Długiej miało na celu zwrócenie uwagi polskiej opinii publicznej na niebezpieczny charakter działań cenzorskich i represyjnych. Grek miał na przypadek  Komunistycznej Partii Polski, wobec której od 2017 roku toczy się postępowanie weryfikujące, mające określić czy istnieją powody do delegalizacji ugrupowania, oraz ciąganie po sądach redaktorów czasopisma Brzask, którzy w 2016 roku zostali skazani wyrokiem nakazowym na karę ograniczenia wolności. Komuniści odwołali się, a ten sam sąd ich uniewinnił. Prokuratura wniosła zażalenie, jednak ostateczny wyrok nie zapadł do dziś. Najbliższa rozprawa odbędzie się w styczniu.

– Te szykany, które spotykają Komunistyczną Partię Polski są usiłowaniem ograniczenia prawa do wolności wypowiedzi oraz prawa do swobody działalności politycznej – zwracał Papadakis, który zasiada na co dzień w komisji Parlamentu Europejskiego zajmującej się ochroną praw człowieka. – Są to zarzuty całkowicie abstrakcyjne – dodał deputowany.

Członek Komunistycznej Partii Grecji mówił również o innych, rażących prób dławienia działaczy robotniczych. Wymienił m.in. wtargnięcie policji na konferencje na konferencje marksistów w Pobierowie, która odbywała się w 100-lecie urodzin Karola Marksa, a także najnowszy epizod antykomunistycznej krucjaty demontaż tablicy upamiętniającej ofiary wojny domowej w Grecji, która znajdowała się na terenie jednostki wojskowej w Dziwnowie.  Zdaniem polskich władz znajdowały się na niej nieprawdziwe informacje.

Grecki deputowany zwrócił też uwagę, ze prześladowanie komunistów zawsze jest uderzeniem w klasę pracującą i fundamentalne wolności – Jest to oczywiste, że polski rząd jest na całym świecie postrzegany jako represyjny – akcentował. – Mogą walczyć z ideologią komunistyczną za pomocą słów, mają do tego wszelkie środki. Dlaczego nie podejmują dyskusji, tylko walczą z pomocą zakazów? – pytał Papadakis. – To jest tragiczne, że wykorzystuje się aparat ścigania w celu zakazania działalności komunistycznej. To pokazuje bezsilność i brak argumentów po stronie polskiego rządu. To wcale nie jest pokaz siły, to jest pokaz słabości – mówił członek Parlamentu Europejskiego.

patronite

Piotr Ciszewski z portalu Lewica.pl zapytał o reakcje greckiej wspólnoty w Polsce na usunięcie tablicy w Dziwnowie. – Grecy już wyrazili sprzeciw wobec tej decyzji. Zwrócili uwagę, że polski rząd nie jest uprawniony do oceniania kart w historii Grecji.  Nie ma prawa oceniania kto był patriotą, a kto nie w naszym kraju – stwierdził Papadakis.

Na spotkaniu obecny był również Piotr Nowak z Portalu Strajk. Nasz dziennikarz zapytał o możliwość wywarcia presji na socjaldemokratyczny rząd SYRIZy, aby ten wystosował do polskich władz oficjalną notę protestacyjną. – Nie mamy szczególnych złudzeń co do rządu, który jest sojusznikiem Donalda Trumpa czy podległego wobec Waszyngtonu rządu ukraińskiego – odparł Papadakis, zaznaczając, jednak, że jego ugrupowania „posiada w Grecji potężne wpływy”, m.in. w ruchu związkowym i na uniwersytetach. Poseł zapewnił, że KKE naciska na grecki rząd w sprawie podjęcia działań. – Staramy się działać globalnie, jak część światowego ruchu komunistycznego, ale również na poziomie krajowym – wywierając presje na władze Grecji –

Jacek Kamiński z Brzasku zapytał czy w ślad za przyjętym w Atenach stanowiskiem w obronie polskich komunistów zostanie podjęta również inicjatywa na poziomie Parlamentu Europejskiego. – Dbamy o to, by dyskusja o przypadkach naruszeń praw do wolności działalności politycznej była wciąż na świeczniku – mówił Papadakis. – Unia Europejska nie jest organizacją przyjazną ludziom, ale staramy się wykorzystać naszą obecność wewnątrz Parlamentu – dodał grecki komunista.

 

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. burżuazyjne państwo nie podejmuje dyskusji z ideami komunistycznymi, bo ich zwyczajnie nie zna…

    1. @fauxpas

      KKE to straszni sekciarze, którzy czują się komfortowo jako wieczna opozycja czekająca na rewolucję. Nawet z resztą lewicy europejskiej nie potrafią się dogadać i w Parlamencie Europejskim są poza frakcją GUE-NGL.

    2. Za to w tej frakcji jest Syriza. To też o czymś świadczy.

    3. Nikt nie jest idealny, ale nie współpracują, bo zwyczajnie nie mają z kim. GUE/NGL, oprócz skompromitowanej Syrizy, tworzą m.in. klasyczni liberałowie z Podemos oraz podobne im prawicowe partyjki, a także cała masa przyzwoitych niegdyś ugrupowań, które po ’89 roku zamieniły socjalizm na fiksację ideologiczną (chociażby szwedzka Vansterpartiet). Cóż, takie czasy.

  2. KAŻDY powinien mieć zapewnione prawo do zrzeszania się i nieskrępowanego głoszenia swoich poglądów – nie jest ważne czy jest to komunista czy nacjonalista.
    Jedynym wyznacznikiem ram wypowiedzi powinien być kodeks karny.

    1. A co jest w kodeksie karnym, to już ustali burżuazyjne państwo.

    2. Nie każdy, bo komunisto nie wolno, a faszystom tak. Jakie państwo, takie zrzeszaniesię.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…