Ofiarą zielonoświątkowców padł 23-letni homoseksualny mężczyzna. Członkowie tej protestanckiej sekty próbowali „nawrócić” swoją ofiarę na heteronormatywność.

O sprawie informują amerykańskie media. 23-letni Sean Cormie wystąpił z oskarżeniami przeciwko kościelnemu aktywowi z Pierwszego Zboru Bożego w miejscowości Blackwell w północnej Oklahomie, blisko granicy ze stanem Kansas. Cormie twierdzi, że fundamentaliści działali w zmowie z pastorem, zaczaili się na niego i zwyczajnie napadli tuż po nabożeństwie.

Powalili go na ziemię, poturbowali, unieruchomili i rozpoczęli odprawianie jakichś przedziwnych rytuałów. Krzyczeli, zanosili się płaczem i wznosili ręce.

Okazało się, że napastnicy starali się „wymodlić” z niego homoseksualizm. Lokalna policja wszczęła śledztwo w tej sprawie. Organa ścigania otrzymały oficjalne powiadomienie.

W rozmowie z dziennikarzami Cormie tłumaczył, że w dniu kiedy został zaatakowany nie chciał iść do kościoła. Udał się tam jednak ze względu na nalegania rodziny. Jego rodzice nie mogą wciąż pogodzić się z jego orientacją seksualną. Namawiany był więc ustawicznie od marca, kiedy wyjawił w domu, iż jest gejem, aby wziął udział w mszy. Ostatecznie 23-latek dał się namówić i – wraz ze swoim partnerem, Garym Garnerem, udał się do Pierwszego Zboru Bożego w Blackwell.

Do przemocowego incydentu doszło zaraz po mszy. Wówczas pastor Bill McKissick zaczął nauczać o homoseksualizmie, a kilkunastu wiernych otoczyło Cormiego i Garnera.

– Przytrzymali mnie, popchnęli na ścianę, potem obalili na ziemię i przycisnęli – relacjonuje Cormie.

– Krzyczałem, żeby mnie puścili, ale oni krzyczeli jeszcze głośniej i cały czas się nade mną modlili – wspomina ofiara.

W tym czasie jego partner Garner został brutalnie wypchnięty z kościoła. Kiedy Cormie próbował uciec przed zielonoświątkowcami, homofobiczna awangarda pobiła go na odchodne – został kilkakrotnie uderzony w twarz.

Garner i Cormie od razu udali się  na najbliższy komisariat. Komendant lokalnej policji Dwayne Wood potwierdził, że policjanci prowadzą śledztwo w tej sprawie. 23-latek chce, aby cały Zbór został pociągnięty do odpowiedzialności,  twierdzi, że zarówno on jak i jego partner cały czas otrzymują pogróżki od wiernych, którzy żądają wycofania zarzutów.

Pastor McKissick zaś wydał oświadczenie w sprawie incydentu zapewniając, że w jego kościele nikt nie jest zatrzymywany siłą, a całą sprawę nazwał „problemem rodziny”.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
    1. Nie chorzy a głęboko wierzący we wszystko co z mitów semickich spisano i do wierzenia podano. A religia mojżeszowa, która na ST się opiera pozwala nawet na zabicie geja czy zoofila.
      A jak widać z tą ,,religią miłości” w odniesieniu do wszystkich religii księgi – to gruba przesada.

    2. Masz racje, najgorsi są fundamentaliści, którzy wszystko co tam napisane traktują dosłownie i przez to czasem krzywdzą innych ludzi. Tylko że nie wszystko w Biblii jest złe, na przykład Jezus i jego nauki. Jezus uczył że wszyscy ludzie powinni się nawzajem kochać, szanować i wspierać oraz wybaczać gdy ktoś zrobił coś złego czyli uczył altruizmu. Ale niestety wielu ludzi tak nie postępuje.

    3. Jasne Jozue z Nazaretu – człowiek który nigdy nie istniał. (ten biblijny)
      Jakiś Jezus na pewno był jakimś ,,prorokiem” gdyż w tamtym czasie proroków było w całej Judei na pęczki, a 20% chłopców nosiło to imię, to prawdopodobieństwo graniczy z pewnością.
      Bzdury NT są łatwe do wyłapania, nawet najważniejszy element – śmierć na krzyżu, pochówek i zmarchwiwstanie różnią się tak diametralnie, że świadków należałoby skonfrontować, a może i na męki posłać żeby nie konfabulowali. W jednej ewangelii nie rozpoznali jozue zmarchwiwstałego, w drugiej uznali w nim ogrodnika… a ciemniaki łykają bzdury jak pelikan kluchy.
      Ale wierz sobie w co chcesz. Ja tam wolę Harego Pottera albo potwora spaghetti. Równie wiarygodne byty – tez opisane w literaturze.

    4. Akurat Jezus jako postać historyczna istniał i wielu historyków to potwierdza.
      Co do jego postaci – uważam że istniał, głosił swoje nauki a potem go zabili, natomiast jeśli chodzi o chodzenie po wodzie lub zmartwychwstanie – to ja uważam że to rzeczy mogły zostać wymyślone po jego śmierci i dodane do jego biografii aby urozmaićić jego postać. Ja tak osobiście uważam.

    5. Jezus istniał, a dinozarły nie, bo o nich nie napisano w starych księgach. Tak samo istnieje właśnie Hary Poter i potwór spagetti.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…