„Poszukujemy do pracy ładnych, wysportowanych dziewcząt z doświadczeniem w pracy za barem, lubiących kontakty z ludźmi. Dziewczyny z zazdrosnymi chłopakami nie powinny aplikować. To są nasze warunki – piszemy wprost. Jeśli wam nie odpowiadają – nie traćcie czasu i nie aplikujcie o tę pracę” – takim ogłoszeniem szukano pracownic do baru Richard New Look w hiszpańskim Benidorm.
Poza tym w anonsie o pracę pracodawca napisał, że „nie chce mieć do czynienia z chorymi z zazdrości chłopakami, którzy będą się w nim pojawiać o 5 nad ranem, by zabrać do domu swoją dziewczynę”. Nie chce też takich, którzy będą chcieli kontrolować barmankę.
Hiszpanie się oburzyli. Sugerowano, że ogłoszenie nie dość, że jest seksistowskie, wskazuje na zatrudnianie kobiet ze względu na ich wygląd, to na dodatek pokazuje, że szansę na pracę mają tylko singielki.
– Byłem obrażany, nazywany seksistowską świnią, a nawet gorzej, grożono mi śmiercią – twierdzi na Facebooku autor ogłoszenia, menadżer baru Julio Granado.
Usunął wkrótce anons z Facebooka i Instagrama i przeprosił wszystkich, którzy poczuli się obrażeni treścią ogłoszenia. Jednak nie wycofuje się z tego, że warunki zamieszczone dla kandydatek były zupełnie bezprzedmiotowe.
– Nie chcemy, aby dziewczyny pracowały pod okiem swoich zazdrosnych chłopaków. Takie przypadki zdarzały się w przeszłości i prowadziło to do kłótni w barze – mówi Grando.
Przy okazji wskazuje, że mężczyźni też bywają traktowani w podobny sposób.
– Możemy stawiać warunki dotyczące fizyczności mężczyznom i wtedy nikt nic nie mówi – uważa menadżer.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
To ich sprawa, jakie stawiają kryteria. Mnie by nie ruszyło wcale, gdyby na jakieś stanowisko hotelowe poszukiwano młodej, zgrabnej i wysportowanej dziewczyny, a chłopaków nie chcieli. Ich sprawa, ich wizja. Ciekawe, czy oburzeni tak samo się wściekają, gdy jeden pracownik kilka lat jedzie na tej samej pensji, a inny ciągle dostaje podwyżki, gdy wykonują taką samą robotę, a nawet ten pierwszy więcej?