Popyt na ostatni przebój rynkowy Apple’a na Zachodzie jest tak wysoki, że do składania elementów telefonów w chińskich fabrykach zatrudnia się – przymusowo – uczennice szkół średnich. Brytyjski Financial Times podał przykład szkoły w Zhengzhou w południowo-wschodniej części kraju, gdzie 3 tys. nastolatek zmuszono do składania kamer iPhone’a X, bez odpowiedniego wynagrodzenia.
„Strategia Apple’a polega na maksymalnej redukcji kosztów pracy i robieniu wszystkiego jak najszybciej” – wyjaśniła dziennikarzom powody wyzysku Jenny Chan, profesor politechniki z Hong Kongu, która zwróciła uwagę na ten proceder.
Telefony dla Apple w Chinach produkuje spółka Foxconn, znana już wcześniej z brutalnego łamania podstawowych praw pracowniczych. Wielu robotników popełniło samobójstwa, co było przyczyną głośnego skandalu i obietnic Apple’a, że dopilnuje „humanitarnych warunków pracy”. W okresie zwiększonego zapotrzebowania na produkcję nowego modelu popularnego telefonu Foxconn podpisał umowy ze szkołami średnimi, by wysłały „ochotniczki” do pracy na 3 miesiące.
Szkoły zmuszają je do pracy dla Apple’a pod pozorem stażów, bez których nie mogą dostać świadectw zakończenia szkoły. Wykonywana praca nie ma żadnego związku z ich nauką. Sześć 17-letnich dziewcząt, które zdecydowały się opowiedzieć swoje dni u podwykonawcy Apple’a, mówią o średnio 11-godzinnych dniach pośpiesznej i nieprzerwanej pracy, podczas gdy w Chinach praca stażystów musi być ograniczona do 40 godzin tygodniowo. Były zasłabnięcia, omdlenia.
Przedsiębiorstwa Foxconn i Apple tłumaczą, że zostały poinformowane, jakoby młode pracownice były wolontariuszkami, utrzymują też, że dostały „rekompensaty”, które według dziewcząt były jedynie drobnymi pamiątkami: sprawa jest sporna. Jedna z uczennic mówi, że składała do 1200 telefonicznych kamer dziennie. Oba przedsiębiorstwa przyznały, że pracownice pracowały za długo i że „to się więcej nie powtórzy”.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
Jest gdzieś jakieś źródło tych bredni? Kolejna bzdura wyssana z brudnego, czerwonego palucha.
Po co źródło, przecież NA PEWNO tak jest.
ja też miałem tzw staż i musiałem pracować w fabryce robiąc normalną produkcje i ?, żaden garb mi nie urósł , więcej – dziękuję za to, bo dzisiaj wiele potrafięęęęęęę
Apple jak zwykle rżnie głupa.