W sobotę ulicami Wrocławia po raz trzynasty przeszedł Marsz Równości. W tym roku zgromadzeni przemaszerowali pod hasłem ,,Chcemy całego życia”.
Marsz, objęty honorowym patronatem prezydenta miasta Jacka Sutryka oraz przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, wyruszył po godzinie 15 z wrocławskiego pl. Wolności. Według wstępnych szacunków wzięło w nim udział ok. 10 tys. osób. Pochód przeszedł ul. Kazimierza Wielkiego i Szewską, po czym, okrążając wrocławski rynek, ruszył dalej w kierunku pl. Dominikańskiego. Następnie ulicami Oławską i Traugutta dotarł na pl. Społeczny, gdzie zgromadzenie zakończyło się.
Maszerujący nieśli tęczowe flagi i transparenty – ,,Nie ma wolności bez równości”, ,,Rewolucja w naszych rękach” czy ,,Każdy inny wszyscy równi”. Wznoszono również okrzyki: ,,wolność, równość, akceptacja!” i ,,jesteśmy ludźmi, nie ideologią!”, a pomiędzy grupami jechały platformy z muzyką, w rytm której bawili się uczestnicy. Wśród maszerujących nie zabrakło mieszkańców innych dolnośląskich miast, a także gości z zagranicy – pojawili się m.in.: przedstawiciele walczącego o prawa osób LGBT niemieckiego stowarzyszenia ,,Warmes Wiesbaden”.
,,Wrocławianie jak zwykle dali radę i pokazali, że Wrocław jest miastem nie tylko pięknym, ale także otwartym i tolerancyjnym. Marsze Równości we Wrocławiu są zawsze wielką przyjemnością, ale też wielkim krzykiem o tolerancję w naszym kraju. To jest skandal, by w 2021 roku, tak duża mniejszość była nie tylko pozbawiona praw, ale stała się wielkim kozłem ofiarnym polityki PiS-u, wokół którego buduje się nienawistną politykę. To trzeba zmienić. Wrocław pokazuje całej Polsce, jak powinny wyglądać na co dzień nasze ulice i nasze miasta. Te tysiące ludzi są dowodem, że nie da się mniejszości znowu zapędzić do szafy. Osoby LGBT nauczyły się żyć jak wolni ludzie, a kiedy raz poczuliśmy smak wolności, to już nigdy nie pozwolimy jej sobie odebrać” – powiedział Portalowi Strajk biorący udział w marszu poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.
Jeszcze przed pochodem, kiedy ludzie dopiero się gromadzili, na pl. Wolności próbowała wjechać ciężarówka fundacji ,,Pro-Prawo do życia” (tzw. homofobus), została jednak zablokowana. Ponadto niektórzy uczestnicy skarżyli się, iż funkcjonariusze policji utrudniali im dołączenie do pochodu. Poza tym marsz odbył się bez żadnych incydentów.
,,To jasne, że obecna władza jest szczególnie wroga prawom osób LGBTQ, ale naszym zadaniem jest dzisiaj pokazać nieustępliwość. Jesteśmy tu, by zademonstrować naszą determinację – bez względu na to co się stanie, walka o te prawa, tak jak o prawa lokatorskie i pracownicze, będzie trwała, aż zostaną one wywalczone” – mówił Filip Chudy, członek zarządu okręgu wrocławskiego Razem.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…