Rada Miasta w Kaliszu / wikipedia
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
W całym świecie fauny osobniki LGBT są tylko wtedy, gdy dominujący samiec nie dopuści pokonanych konkurenców do samic. Ale trwa walka na wszystkie kły i pazury, by uwolnić się od tej przykrej i poniżającej pozycji społecznej.
Obawiam się, że lobby LGBT w naturze okazało się sprytniejsze. Polecam dokształcić się choćby i na Wikipedii.
Oj Piotrusiu-Panie! To że PO-PO nakazuje milczeć na ten temat nie oznacza że tak jest w rzeczywistości, a jedynie to co nakazuje nam Poprawność Polityczna.
Z punktu widzenia ewolucjonizmu lekarka ma rację (choć o tym aspekcie pewnie nawet nie pomyślała). Natura dba jedynie o materiał rozrodczy. Wystarczy poczytać jak niewiele chorób powoduje bezpłodność, a jeszcze mniej wpływa na materiał genetyczny przyszłych rodziców (nie mylić z zarodkiem w trakcie rozwoju) – bo w procesie ewolucji zostaliśmy tak ukształtowani aby dążyć do przekazania genów (i za wyjątkiem instynktu samozachowawczego jest to NAJSILNIEJSZY POPĘD). Homoseksualizm jest w tym aspekcie odchyleniem od normy i powoduje ,,samoeliminację” osobnika z łańcucha rozrodczego. I z tego i tylko tego punktu miała rację – jesteście efektem defektu, który spowodował niezgodne z ewolucją ukształtowanie popędu płciowego. Poza tym jednym – nieistotnym dla ogółu szczegółem – niczego osobnikom homoseksualnym nie można zarzucić. Chyba że zejdą na złą drogę (jak to się zdarza w społeczeństwie) i zaczną uwodzić nieletnich chłopców czy dziewczynki). Jednak w porównaniu do tych, którzy mają fizyczne defekty czy ciężkie choroby genetyczne – możecie mówić że jesteście w czepku urodzeni.
Jest taka teoria (ogólnie nieuznawana, bo PO-PO), że homoseksualizm jest o tyle zjawiskiem naturalnym (przewidzianym przez naturę), że w sposób „bezbolesny” eliminuje-powstrzymuje przed przekazywaniem genów w jakimś sensie niepożądanych. Taki naturalny hamulec. Problem z tą teorią jednak polega na tym, że nie odnaleziono żadnego dotąd jednoznacznego związku i nie wiadomo o jakie „niepożądane geny” chodzi. Spekulacje czy „specyficzny wygląd i zachowanie” (tzn. odstający od standardu) jest przyczyną czy raczej skutkiem – są raczej dywagacjami, bo brak badań. Choć łatwo też przewidzieć, że chłopcy o zadbanych paznokciach i fenotypie mimozy raczej do przetrwania grupy niewiele się przyłożą, to dziewczyny „butch” czyli jak to się dawniej mówiło „Herod-baby” jak najbardziej. Niemniej sama koncepcja brzmi dla mnie przekonująco, wymaga badań.
Ona cię Pietrek nazwała „defektem natury” a ty jej oddałeś „homofobką” i jest git, ona miała prawo tak uważać a ty inaczej i to jest piękne — żyłem większość czasu w kraju w którym nie mógłbym nawet pomyśleć o odmiennym zdaniu od „wicie, rozumicie”.
A tak swoją drogą Pietrek wpychanie sobie czegokolwiek do odbytu jest defektem które często kończy się defektacją…………..