We wtorek termometry w regionach Indii położonych przy granicy z Pakistanem pokazywały 50 st C. Człowiek nie jest w stanie przetrwać dłużej niż kilkunastu dni w takiej temperaturze. Tymczasem część klimatologów twierdzi, że zna pomysł na powstrzymanie globalnego ocieplenia. Jest to jednak bardzo trudne zadanie.

Fala zabójczych upałów znów nawiedziła subkontynent indyjski. Ekstremalne gorąco i niedobory wody doprowadziły już do śmierci kilkudziesięciu osób. Umierają przede wszystkim osoby starsze i cierpiące na choroby układu krążenia, ale również zdarzają się zgony młodych obywateli, w wyniku udaru czy ataku serca.
Kraje azjatyckie, a także państwa Zatoki Perskiej mogę stać się niezdatne do życia ludzkiego jeszcze w XXI wieku. Możliwe, że wzrastająca temperatura połączona z wysoką wilgotnością powietrza doprowadzi do przekroczenia krytycznego poziomu temperatury mokrego termometru. Co to takiego? Jest to najniższa temperatura, do której przy danej wilgotności (i ciśnieniu atmosferycznym) można ochłodzić ciało przy pomocy parowania.Parowanie musi być jak najbardziej intensywne, byśmy się przybliżyli do tej najniższej możliwej temperatury.
Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” przywołuje wyniki analiz naukowców z z Politechniki Federalnej w Zurychu, którzy uważają, że potrzebujemy natychmiastowego nasadzenia drzew na terytorium wielkości USA, aby roślinność była zdolna do przechwycenia CO2 z bieżącej produkcji przemysłowej.
Czy to możliwe? Zdaniem Szwajcarów – tak, ale akcja tworzenia nowych lasów musiałaby rozpocząć się już teraz. Miejsca powinno wystarczyć w Ameryce Północnej, Rosji i Brazylii. Problem jest jednak z tym ostatnim krajem, gdzie wybrany w zeszłym roku na urząd prezydenta Jair Bolsonaro rozpoczął akcje wycinania kolejnych połaci Amazonii.
Badacze z Zurychu wyliczyli, że gdyby nowy las powstał, związałby 205 mld ton węgla.

paypal

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Sadzenie lasów jest o kant tego, co to nie ma kantów. Już dawno naukowcy (hamerykanccy jak najbardziej!) dowiedli, że bilans tlenowy roślinności lądowej jest prawie zerowy: co wytworzą w dzień, to pochłoną w nocy i na rozpad materii organicznej. Tlen wytwarzają oceany (bo chłonność dwutlenku węgla przez wodę jest radykalnie większa niż tlenu). Niewiele to da, ale ubogaci krajobraz i … w takiej skali to ni huhu się nie uda.

  2. A Amazonki kijaszkiem to panowie eko-kopnięci nie zamierzają zawracać?
    Sadzenie lasów na nieużytkach – i owszem, poprawi gospodarkę wodna na tym obszarze, ale będzie również przyczyną… wielkich pożarów za kilkadziesiąt lat. I wungiel sobie wróci do atmosfery. Zmiana klimatu jakiej jesteśmy świadkami ma w niewielkiej części przyczynę w działalności człowieka, a i to głównie w ,,bezpiecznych” węglowodorowych paliwach, które mają to do siebie ze ulatniają się w setkach i tysiącach ton dziennie do atmosfery! Spalanie śmieci zamiast krakingu termicznego i ponownej syntezy – to również jest ludzka głupota (a raczej pazerność). Można również rozdzielić plastiki na frakcje i przerobić na granulat, który zostanie zużyty ponownie do produkcji opakowań.
    Można, ale taniej jest spalić i chwalić się:
    Źródłem energii cieplnej,
    Niską emisyjnością,
    Postępowaniem proekologicznym.
    A Piotruś-Pan będzie klaskał.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…