Nie o zdrowie czy portfele Polaków, a o zyski firm produkujących napoje wyskokowe troszczy się sejmowa reprezentacja Konfederacji.

W roli rzecznika interesu branży gorzelniczej wystąpił poseł Krzysztof Bosak.

Zdaniem czołowego posła skrajnej prawicy, proponowany przez rząd projekt „może wykończyć polskich producentów, może doprowadzić do rozrośnięcia się czarnego rynku, który już w tej chwili w Polsce stworzył w zasadzie drugi obieg napojów alkoholowych”.

W jego ocenie „antysystemowca” podniesienie akcyzy na wyroby spirytusowe w Polsce utrudni osiąganie rentowności produkcji. „A osiąganie rentowności produkcji jest niezbędne do tego, żeby poprawiać pozycję polskich producentów na rynkach eksportowych” – zaznaczył poseł Konfederacji, nie wspominając ani słowem o zdrowiu Polaków.

Według mec. Witolda Stocha z Biura Prawnego Konfederacji, „rząd PiS od początku swoich rządów wprowadził już 45 podwyżek lub nowych podatków”. Dodał, że najnowszym tego przykładem jest akcyza na alkohol, papierosy i wyroby tytoniowe.

„To jest kolejne uderzenie w polskich przedsiębiorców. Konfederacja walczy o naszych polskich przedsiębiorców, o różne branże i stanowczo sprzeciwia się podwyżkom podatków” – oświadczył Stoch.

Jednym głosem mówili obecni na konferencji prasowej kapitaliści od produkcji wódki. Dyrektor generalny Stock Polska, Marek Sypek, zaznaczył, że dzisiaj ponad 80 proc. ceny butelki wódki stanowią podatki. „A propozycja, którą mamy obecnie w Sejmie, mówi o następnej podwyżce” – dodał.

Sypek podkreślił, „że w 2019 roku mieliśmy podwyżkę akcyzy dla wszystkich graczy produkujących alkohol w Polsce, a następnie w 2020 mieliśmy tak zwaną ustawę prozdrowotną, która miała zmienić formę konsumpcji alkoholu”. „Teraz jesteśmy w przededniu następnej podwyżki. Dzisiaj mamy propozycję 10 proc. podwyżki akcyzy i następnie przez pięć lat 5 proc. rokrocznie. Musimy być jednak świadomi tego, że presja inflacyjna, bo jak wiemy 5,8 proc. inflacja za wrzesień stanowi tylko frakcję tych kosztów, które my faktycznie będziemy musieli ponieść jako producenci” – powiedział Sypek.

Według niego, „tak naprawdę wszyscy producenci alkoholu stoją w przededniu konieczności zwiększenia swoich kosztów, a tym samym cen sprzedaży”.

W piątek do Sejmu trafił rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Przewiduje on podwyższenie akcyzy na alkohol o 10 proc. w 2022 r. W latach 2023-2027 akcyza na wyroby alkoholowe ma rosnąć o 5 proc. co roku, a stawka kwotowa akcyzy na papierosy będzie wzrastać o 10 proc. rocznie. Projekt przewiduje indeksację stawek podatku akcyzowego na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane z wyłączeniem cydru i perry, wyroby pośrednie, papierosy, tytoń do palenia i tzw. wyroby nowatorskie.

Jak napisano w uzasadnieniu rządowego projektu nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, celem proponowanych rozwiązań jest realizowanie zadań Rady Ministrów w zakresie polityki prozdrowotnej poprzez ograniczanie dostępności cenowej napojów alkoholowych i wyrobów tytoniowych i ich substytutów oraz zniwelowanie skutków inflacji, jaka w najbliższych latach prowadziłaby stopniowo do relatywnego spadku cen używek w stosunku do cen innych wyrobów konsumpcyjnych.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…