Wirus sam w sobie jest najgłupszą rzeczą, jaka mogła się nam, ludziom, przydarzyć. Nie mamy nawet pewności, czy COVID-19 kieruje jakiś mechanizm z pogranicza chemii i biologii czy jest to byt, który możemy nazwać żywą istotą. Jest to po prostu coś, co samowolnie się rozmnaża i rozprzestrzenia. Bez naukowców w zglobalizowanej rzeczywistości jesteśmy zgubieni – tak 15 marca 2020 r. pandemię koronawirusa skomentował filozof Slavoj Žižek.
Podczas wielkiego głodu w Irlandii spowodowanego brytyjską szowinistyczną polityką względem mieszkańców wyspy Eire ludzie mieszkający 150 kilometrów dalej na południe nie zdawali sobie sprawy z tego, jak duża katastrofa ma właśnie miejsce. Dziś wszyscy zdajemy sobie sprawę, że płyniemy na tej samej łodzi i bez względu na to, czy mieszkamy w Chicago, Moskwie, Bangkoku czy Kairze – nasze decyzje muszą być dokładnie przemyślane, gdyż oddziałują na ogół ludzkości, zauważa dalej słoweński filozof, stwierdzając potem, cokolwiek optymistycznie, że wszyscy raczej zdajemy sobie sprawę z tego, że sama izolacja nic nam nie da. Kluczem do powodzenia będzie zjednoczenie sił.
Žižek postuluje, byśmy działali, jakbyśmy uczestniczyli w operacji wojskowej i zauważa, że jako Europejczycy w XXI wieku mamy o wiele więcej możliwości, niż kiedykolwiek wcześniej. Mamy ilość dóbr przekraczającą potrzebną normę dzieloną na mieszkańca, a zatem powinniśmy mądrze nimi zarządzać, aby dostarczyć wszystkim, bez względu na to, czy są zdrowi czy chorzy, tego, co potrzebują. Najgorszym zaś podejściem byłoby to proponowane przez wszelkiej maści nacjonalistów: izolowanie się w każdym kraju osobno, zapomnienie, że w skali globalnej należymy do jednej, ludzkiej rasy.
I chociaż obecna sytuacja jest arcytrudna, słoweński filozof (a ja w ślad za nim) ma nadzieję, że z epidemii wyciągniemy wszyscy inne wnioski, że wizja tego, że możemy założyć fabrykę w dowolnym kraju świata i czerpać z niej korzyści właśnie legła w gruzach, a to będzie pierwszym krokiem do patrzenia na rzeczywistość inaczej, niż przez pryzmat samych tylko zysków. Być może zwrócimy wszyscy uwagę na to, jak bardzo przepracowani są ludzie pracujący w zawodach medycznych, gdy w tym samym czasie cała rzesza ludzi siedzi na tym osławionym home office i nie wie, w co włożyć ręce, bo w czasach nadzwyczajnych nie ma dla nich zajęcia.
Kupowanie 20 opakowań papieru toaletowego nie poprawi naszej sytuacji. O wiele lepiej dla świata będzie, gdy wszyscy przemyślimy jak powinien wyglądać świat po epidemii COVID-19. I gdy nie będziemy się bali przemyśleń odważnych. Žižek w swoim komentarzu użył wyklętego w Polsce słowa „komunizm”. Do niego mogłaby doprowadzić globalna współpraca, zrewidowanie nawyków, przez które doprowadziliśmy się na skraj katastrofy. Niemożliwe? A dlaczego?
Przecież kryzys globalnego kapitalizmu nie skończy się po zażegnaniu epidemii. Czy skoro teraz widzimy, ile „niezbędnych” i „niezmiennych” rozwiązań jednak można podważać, to czy chcemy wracać do „normalności”, jaką znaliśmy? W Nowym Jorku tylko najbogatsi mogą pozwolić sobie na to, aby wyjechać z miasta będącego centrum pandemii, aby uniknąć zagrożenia zarażeniem. Ludzie z klasy pracującej muszą w nim zostać i nadal pracować, aby mieć z czego żyć. I tak jest wszędzie. Będziemy się dalej na to godzić? Czy dalej będziemy akceptować sytuację, w której nie ma mowy o równym dostępie do służby zdrowia, chociaż to właśnie on ratuje życie? Na własne oczy widzimy, jak nie mylił się Bernie Sanders – potrzebujemy ogólnoświatowej opieki medycznej, dostępnej dla wszystkich. Nie chodzi wyłącznie o USA, a o cały świat. Zagrożenia wirusowe takie, jak właśnie COVID-19, jasno wskazują nam, że potrzebujemy globalnej opieki i służby medycznej, bo dzięki niej te lokalne czy krajowe będą działać bardziej efektywnie.
Solidarność jest naszą jedyną, ale również najważniejszą bronią. Koronawirus ma szansę nauczyć nas wszystkich tego, czego nie chcieliśmy przyjąć do wiadomości – zostawianie spraw „niewidzialnej ręce rynku” to absurd. Przyznają to sami orędownicy tej „niewidzialnej ręki”, biegnąc po pomoc do państwa. I tak, każdy kraj powinien w tej sytuacji interweniować w rynek, ale tylko w sposób stawiający na globalne poczucie solidarności i ponadnarodową pomoc wzajemną. Gdy zaprzepaścimy szansę utworzenia nowego, globalnego ładu, wrócimy do czasów średniowiecza, narodowych egoizmów, walk wszystkich ze wszystkimi.
Jesteśmy wszyscy narażeni na wielkie niebezpieczeństwo, więc by przetrwać, musimy wykonać równie wielki zwrot. Ku komunistycznemu, równościowemu, solidarystycznemu postrzeganiu świata. Inne właśnie się wyczerpało.
Syria, jaką znaliśmy, odchodzi
Właśnie żegnamy Syrię, kraj, który mimo wszystkich swoich olbrzymi funkcjonalnych wad był …
” Jeśli chcesz, by światem keirowała Twoja religia, ideologia czy Twój światopogląd, najpierw chciałbym Cię zapytać: jaki był największy błąd popełniony przez Twoją religię, ideologię albo Twój światopogląd. W czym się pomyliły ? ” Yuval Noah Harari
każdy rozsądny człowiek z jakim takim intelektem w głowie wiedział i wie to bez wirusa… ale głupkami rzeczywiście trzeba porządnie potrząsnąć… kiedyś wystarczały do tego rewolucje, dziś nawet rewolucji nikomu się nie chce
Wyklęte słowo „komunizm”. A to nie czasem lewacki zander swego czasu najbardziej wyklinał to słowo zgłaszajac do prokuratury każdego kto pomówi jego partię o obecność w niej komunistów?
Jedyny komunizm to tylko drogą stalinowską – zapamiętać to sobie lewacy !!!
Ruch komunistyczny bez Stalina to tak jak chrześcijaństwo bez Jezusa, jak Islam bez Mahometa.
Stalin był paranoikiem wykańczającym dawnych towarzyszy z czasów Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej.Chwała prawdziwym rewolucjonistom walczącym z klasą kapitalistów,arystokratów i klechów.Na pohybel Stalinowi.Był tak samo szaleńcem jak Jeszua z Nazaretu.Swoją drogą to nie mogę pojąć jak tak przypadkowa postać mogła otumanić tyle ludzi na parę tysięcy lat? .I takie oto istoty zapisują się w historii.Morderca idei i nawiedzony żydowski wieśniak-miliony ofiar walk religijnych.Środek przeczyszczający dla planety?Tyrani i schizofrenicy.Inaczej byłoby ludzi za dużo na tej kulce…
@No
Jakoś twojego Trockiego ani bezos ani gates ani żaden inny burżua się nie boi. Ciekawe dlaczego? Nie wypisują o nim opowieści o setkach pierdyliardów ofiar. Być może dlatego że doskonale swoje agenturalno – kretowe funkcje w ZSRR spełniał.
Jakoś Lenin nie widział jako swojego następcy prostaka Stalina.Kult jednostki jest niebezpieczny czy to komunizm czy katolicyzm.Trocki dostał czekanem w łeb i z tego powodu nikogo już nie mógł straszyć.
Ty Rus ,ty jesteś taki stalinowski.A może ty prowokator?
„Na własne oczy widzimy, jak nie mylił się Bernie Sanders – potrzebujemy ogólnoświatowej opieki medycznej, dostępnej dla wszystkich. Nie chodzi wyłącznie o USA, a o cały świat”…. Taaaaaaa, a za chwilę ci „wszyscy” powielą się dwu lub trzykrotnie i jak już na ziemi będzie z 15-20 miliardów homo sapiens to nastąpi era wiecznej szczęśliwości…………
Korona wirus to początek, matka natura ma dość i z deka się wqrwiła, oby nie zatrzymała się w depopulacji największego wirusa w historii świata zwanego homo „erectus” — erectus bo erekcja i zabijanie to dwie rzeczy które to bydle opanowało do perfekcji……………
Ps. Wiem co znaczy łacińskie „erectus”, ale to o czym pisałem jest też „wyprostowane”.
Starożytni mawiali: marzenia ściętej głowy