Pół miliona ludzi protestowało 20 czerwca przeciw polityce cięć w Europie. Polskie media – jak zwykle w takich okolicznościach – milczały.
Miniona sobota upłynęła w Europie Zachodniej pod znakiem masowych mobilizacji młodzieży i związków zawodowych przeciwko dewastacji sektora usług publicznych i monetarystycznemu obłędowi unijnych elit. Największe demonstracje odbyły się w Wielkiej Brytanii, Francji i RFN. Łącznie na ulice wyszło ponad 500 tys. ludzi. W samym Londynie maszerowało blisko 200 tys. osób.
Protestujący domagali się natychmiastowego odstąpienia od przyjętej przez Komisję Europejską i poszczególne rządy krajowe polityki cieć socjalnych oraz innych wydatków budżetowych finansujących sektor usług publicznych. W przemówieniach zwracano uwagę na degradację społeczną, która jest efektem przyjętych rozwiązań ekonomicznych. Z cytowanych przez liderów protestu statystyk wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat drastycznie wzrosły w całej Unii Europejskiej wskaźniki bezdomności i samobójstw wywołanych załamaniem sytuacji bytowej obywateli.
W trakcie demonstracji organizowano liczne happeningi, a następnego dnia – w niedzielę, 21 czerwca — przeprowadzono szereg konferencji i spotkań. W Paryżu i Berlinie uczestniczyli w nich także deputowani greckiej partii lewicowej SYRIZA, której liderzy mierzą się w tej chwili z gigantycznymi trudnościami wywołanymi właśnie polityką cięć. W szkockim Glasgow w spotkaniach wzięli udział przedstawiciele hiszpańskiego ruchu PODEMOS.
Oficjalnym hasztagiem ubiegłotygodniowych mobilizacji było #EndAusterityNOW, w sieciach społecznościowych można znaleźć bardzo wiele nagrań wideo oraz zdjęć z przeprowadzonych demonstracji.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
polskie MainStreamMedia – w tym strajk.eu – jest tak „zorientowany”, że nie wie co się dzieje w bliskiej Europie tj za Odrą czyli w Niemczech. W sobotę w Berlinie „malutka” manifestacja Blockupy pod ślicznym tytułem: EUROPE. ANDERS. MACHT!!! Ja rozumiem, trza trzymać linię Wybiórczej, Krytyki Politecznej, „prekariatu”, Michnika, Sierakowiaka, Hartmana, Środy.
NADEJDZIE DZIEŃ ZAPŁATY. Wcześniej czy później ale nadejdzie.
ciekawe, że wierchuszka partii pracy wielkiej brytanii jest jak najbardziej za „austerity politics” – zaś jej szeregowi członkowie wprost przeciwnie. zmiażdżona przez media przed wyborami partia liberalnych demokratów była jedynym hamulcem dla szaleńczych zapędów camerona w poprzednim rządzie koalicyjnym.