To przemówienie wybiło się ponad przeciętność polskiego parlamentaryzmu. Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wygłosiła manifest przeciwko szefowi resortu edukacji Przemyslawowi Czarnkowi podczas sejmowej debaty nad odwołaniem ministra.

Czarnek, dzięki głosom kolegów i koleżanek z Zjednoczonej Prawicy pozostał na stanowisku. Wniosek o wotum nieufności, zgłoszony przez opozycję, która wskazywała, że minister „wykazuje brak wiedzy, doświadczenia i zwykłej odpowiedzialności za niezwykle wrażliwą materię, jaką jest kształcenie i wychowanie dzieci i młodzieży, został odrzucony.

Dziemianowicz-Bąk, która podczas kampanii wyborczej akcentowała, że w Sejmie będzie rzeczniczką młodych kobiet, we wczorajszym przemówieniu ustawiła się w pozycji reprezentantki buntu przeciwko ultrakonserwatywnej polityce ministra edukacji.

„Jestem tu w imieniu dziewczyn, które Przemysław Czarnek obraża i wpycha w kompleksy i które chciałby już nawet nie wychować, a wytresować na karne żony, które bez szemrania znoszą wszystko, nawet domową przemoc. Nie, panie ministrze, cnoty niewieście to nie posłuszeństwo i skromność, to odwaga i siła. To umiejętność decydowania o sobie, swojej przyszłości, swoim ciele, macierzyństwie, pracy, po prostu o swoim życiu. To umiejętność stawiania granic i wyrażania własnego zdania bez względu na to, czy nie podoba się ono mężowi, biskupowi czy ministrowi” – mówiła posłanka Nowej Lewicy, zaznaczając, że wniosek o odwołanie ministra sygnowało 100 tys. obywateli i obywatelek.

Dziemianowicz – Bąk mówiła o wywoływaniu strachu i represjach, jakie dotykają uczennic, które wyrażają sprzeciw wobec działań władzy.

„Zbierając te podpisy, spotkałam we Wrocławiu 16-letnią Magdę. 16-letnia Magda powiedziała mi, że boi się wracać do szkoły po pandemii. Ale jeszcze bardziej boi się wracać do szkoły Czarnka. Jest dobrą uczennicą. Boi się szykan za udział w pokojowej demonstracji, boi się, że do jej szkoły we wrześniu wejdą fundamentalistyczni fanatycy z Ordo Iuris. Stoję tu w imieniu takich dziewczyn jak Magda, w obronie młodych, którym Przemysław Czarnek chce zniszczyć dzieciństwo i ukraść przyszłość. Którym chce zohydzić szkołę, miejsce, w której spędzają 1/3 swojego życia” – zaznaczyła polityczka.

Dziemianowicz – Bąk wskazała, że zapalony ideolog Czarnek nie dostrzega realnych problemów, z jakimi zmagają się młodzi Polacy i młode Polki.

„Chcę upomnieć się o prawie 1 mln dzieci, które dziś, w Polsce Prawa i Sprawiedliwości, żyją w ubóstwie, niemal połowa z nich – w ubóstwie skrajnym. Bo to nieprawda, że 500 plus rozwiązało problem biedy w Polsce. W ciągu ostatniego roku takich dzieci przybyło ponad 100 tys. Czy pan o tym w ogóle wie, panie ministrze? Czy pan widział ostatni raport GUS? Czy pana to w ogóle obchodzi?” – pytała posłanka.

 

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…