Ogólnopolski Międzyszkolny Komitet Strajkowy, powołany do życia przez nauczycieli w toku protestu w oświacie w kwietniu br., nadal działa. Szykuje się do dalszej walki o naprawę polskiej edukacji. Tymczasem nowy minister Dariusz Piontkowski stara się pacyfikować nastroje w szkołach.
8 czerwca w Warszawie spotkali się przedstawiciele 15 miast i regionów, w których w trakcie protestu nauczycieli ukonstytuowały się oddolne, zrzeszające protestujących komitety strajkowe – dowiedział się Portal Strajk. Efektem rozmów są rekomendacje w sprawie przyszłych działań. Nauczycielki i nauczyciele chcieliby m.in. tworzyć lokalne stowarzyszenia zawodowe, które następnie powołają do życia strukturę ogólnopolską. Jaki byłby jej cel? Zjednoczenie jak największej liczby nauczycielek i nauczycieli z dużych i małych ośrodków do wspólnych działań na rzecz poprawy jakości edukacji.
Nauczyciele zamierzają również manifestować swoje niezadowolenie z powodu sytuacji w oświacie, eksponując symbol wykrzyknika – emblemat kwietniowego strajku. OMKS wezwał również do nawiązywania kontaktów z innymi grupami zawodowymi oraz organizacjami społecznymi i pracowniczymi, by siła przebicia protestu była jak największa.
Gdy część pracowników szkół zastanawia się, jak zorganizować protest skuteczniej, niż w kwietniu, nowy minister edukacji narodowej dużo obiecuje. W rozmowie z money.pl Dariusz Piontkowski opowiedział, że jest już po rozmowie z nowym ministrem finansów i usłyszał od niego, że pieniądze na nauczycielskie podwyżki „znajdą się w budżecie”. Chodzi o wzrost wynagrodzeń wynegocjowany przez rząd z „Solidarnością” w przededniu strajku prowadzonego przez ZNP i FZZ. Podwyżki, jakie władze są gotowe dać nauczycielom, wynoszą po kilkaset złotych, zależnie od stopnia awansu zawodowego, jaki osiągnął dany pracownik. To mniej, niż chcieli strajkujący – ale Piontkowski przekonuje również, że jest żywo zainteresowany zagwarantowaniem pedagogom kolejnych wzrostów wynagrodzeń.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że w ten sposób rząd zamierza zawczasu spacyfikować nastroje w szkołach. Manipulowanie danymi o wynagrodzeniach przez Annę Zalewską prowadziło tylko do wzrostu bojowości pedagogów. Nowy minister próbuje nowej taktyki – zapowiada lepsze czasy i mówi o tym, jak bardzo chce rozmawiać z każdym, komu droga jest sytuacja w oświacie.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Komedii ciąg dalszy, kwiecień i maj niczego nie nauczyły :D
I to jest dobra zmiana! Z oszustki na pacana.