Kubański parlament, czyli Zgromadzenie Narodowe Władzy Ludowej wybrało nowego lidera Kuby. Został nim dotychczasowy wiceprezydent Miguel Mario Diaz-Canel Bermudez.
58 letni polityk był już ministrem szkolnictwa wyższego, wicepremierem, a od lutego 2013 do teraz pełnił funkcję wiceprezydenta.
Nowy przywódca Kuby został wybrany przytłaczającą przewagą głosów – otrzymał 603 z 604 możliwych głosów (99,83 proc) deputowanych. Wybrano jednocześnie pięciu wiceprzewodniczących (wśród nich trzy kobiety).
Diaz Canel w swoim przemówieniu oznajmił, że tylko Komunistyczna Partia Kuby jest „jedynym gwarantem” jedności narodu kubańskiego. Obiecał też, że będzie kontynuatorem linii Castro.
Dotychczasowy prezydent – Raul Castro, brat legendarnego i wieloletniego lidera Fidela Castro, pozostanie sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Kuby.
Nowy prezydent (z wykształcenia inżynier elektronik z Universidad Central „Marta Abreu” de Las Villas) jest pierwszym znaczącym kubańskim politykiem, który nie brał bezpośredniego udziału w kubańskiej rewolucji z 1959 roku. Odbył służbę w armii w latach 1982-85. Po jej zakończeniu został profesorem w swej macierzystej uczelni. W 1986 roku wstąpił do Związku Młodych Komunistów, z ramienia której m.in. przebywał w Nikaragui. Członek Biura Politycznego KPK od 2003 roku.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Do czasu…
¡Hasta la victoria siempre!