Nietuzinkową interpretację wystawy „Polacy Europy” w olsztyńskiej Galerii Dobro zaprezentowali politycy Prawa i Sprawiedliwości. Ludzie Kaczyńskiego dostrzegli na jednym z obrazów państwowe godło oraz Jezusa Chrystusa. Jednemu i drugiemu, ich zdaniem, towarzyszy motyw penisa.
Widzenie miało miejsce podczas ostatniej kampanii wyborczej. I przypuszczalnie temat ten nie zagościłby na naszych łamach, a zajęliby się nim pewne redaktorzy portali takich jak Hyperreal.info, gdyby nie fakt, że sprawą została skierowana nie do odpowiedniej placówki zdrowia psychicznego, a do prokuratury. Co gorsza, śledczy poinformowali właśnie o wszczęciu postępowania.
Co dokładnie przedstawia wystawa „Polacy Europy”? Posłowie PiS Iwona Arent i Jerzy Małecki oraz deputowani Rady Miasta Olsztyna: Dariusz Rudnik, Leszek Araszkiewicz i Jarosław Babalski, uważają, że sztuka wystawiona w miejskich galerii obraża niejedno uczucie ważne dla polskiego serca. Chodzi o dwa obrazy. Na jednym pisowcy dostrzegli „orła stylizowanego na godło Polski wraz z obscenicznym motywem fallicznym”, drugi natomiast w przekonaniu polityków przedstawia „ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa”. Syn Boży również został wyposażony w „obsceniczny motyw falliczny”.
Prokuratura zajmie się sprawą kontrowersyjnej wystawy w Galerii Dobro #Olsztyn #MOK #GaleriaDobro https://t.co/RIwVTV7cat pic.twitter.com/DK346lC7jD
— Olsztyn.com.pl (@olsztyncompl) November 21, 2018
O tym, że rzekome zbezczeszczenie świętości jest wyłącznie wytworem fantazji prawicowych polityków mówią autorzy sztuki. – Chcemy bardzo wyraźnie zaznaczyć, że naszym zamiarem nie było nigdy tworzyć sensacji i wywoływać skandalu. Jednoznacznie odcinamy się od jakichkolwiek prób zarzucenia nam profanacji jakichkolwiek symboli – państwowych czy religijnych – każdy mógł malować dokładnie to, co chce – każdy może w obrazach widzieć to, co chce. Nie jesteśmy odpowiedzialni za sposób interpretowania prac przez poszczególne osoby, jest to część ich wolności – czytamy w ich oświadczeniu.
W obronie twórców stanął również prezydent Olsztyna. który oświadczył, że nie ma mowy o wycofaniu wystawy. Podobnie zdecydowaną postawę przyjął dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, bezpośrednio odpowiedzialny za treść instalacji. Mariusz Sieniewicz wyjaśnia cierpliwie w rozmowie z Radiem Olsztyn, że wystawa „była efektem współpracy artystów z mieszkańcami Olsztyna i miała happeningowy i performatywny charakter”. Zaznaczył iż „prace powstały w konwencji graffiti oraz komiksu i kolejne elementy były w trakcie tworzenia wielokrotnie domalowywane i zamalowywane, aż powstał wielowarstwowy obraz i portret codzienności, w którym pojawiają się motywy religijne, narodowe i patriotyczne”. Dyrektor Sieniewicz ostatecznie jednak uległ szantażowi – niechlujnie zakleił kartkami papieru „obrazoburcze” fragmenty obrazów.
Największym skandalem jest jednak reakcja miejscowych organy ścigania. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny zakomunikował, że jego ludzie przyjrzeli się dziełom sztuki i postanowili rozpocząć śledztwo. – Będą w nim badane trzy wątki: czy doszło do znieważenia godła Polski, czy doszło do obrazy uczuć religijnych oraz czy dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury (MOK) nie dopełnił obowiązków poprzez niepodjęcie działań zmierzających do usunięcia obrazów obrażających uczucia religijne i znieważających godło – oznajmił Stodolny.
Na próbę cenzorowania sztuki przez fundamentalistów ze skłonnościami do paranoi ostro zareagowali twórcy instalacji. – Chcemy jednak wyraźnie zaznaczyć, że nie zgadzamy się na używanie naszych prac do walki politycznej, nie uważamy, aby narzucany przez polityków nakaz cenzury lub próba zamknięcia wystawy była czymś, z czym powinniśmy się liczyć, a tym bardziej godzić. Sztuka musi być strefą wolnej wypowiedzi jako podstawa, w kraju demokratycznym. Zarówno ta w galeriach prywatnych, jak i w państwowych” – napisali w oświadczeniu Jan Estrada-Osmycki, Grzegorz Jarzynowski, Wojtek Kostrzewa, Szymon Małecki, Jan Sobaszek i Michał Szudrawski.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Kabareciarze stracą pracę! – http://probus.blogspot.com/2016/09/kabareciarze-straca-prace_6.html
Ja widzę na tym bohomazie samego Ziobrę i oj dyra Rydzyka. Żaden inny idiota mi na myśl nie przychodzi. No, może jeszcze Sobecka i jej cycki…ale nikt inny.
Bazgroły straszliwe… bez reklamy zrobionej przez paru nawiedzonych Pisowców, pies z kulawa nogą by tego nie obejrzał. Identycznie jak z Nergalem. Osobiście sądzę, że ci wszyscy „oburzeni” są opłacani przez tych niby-artystów.
No właśnie! Co PiSdzielcom chodzi po tych durnych łbach – członki. I to nie członki partyjne bynajmniej. Wniosek: kryptogeje czy tajni księża-pederaści?