Ministerstwo Edukacji Narodowej właśnie zaprezentowało kolejny ważny projekt. Po akcji „Flaga w każdej szkole” przyszedł czas na „Pakiet wolnościowy”, czyli wolność do wyrażania przekonań religijnych i filozoficznych przez wykładowców akademickich. Czy oznacza to zgodę na wygłaszanie treści homofobicznych zasłaniając się prawdami wiary?

– Warunkiem rozwoju nauki jest pełna wolność akademicka. Pakiet wolnościowy wychodzi naprzeciw oczekiwaniom niektórych środowisk akademickich zwracających uwagę na pojedyncze przypadki, ale jednak tę wolność ograniczających- mówił wczoraj minister Czarnek na konferencji prasowej w resorcie szkolnictwa wyższego.

– Pakiet jest urzeczywistnieniem w praktyce akademickiej konstytucyjnego prawa do wyrażania przekonań światopoglądowych, religijnych i filozoficznych. Nie będzie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności nauczyciel akademicki za wyrażanie swoich przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. Oczywiście w granicach prawa i prawa karnego. Dotyczy to przekonań faszystowskich, nazistowskich i komunistycznych, wyrastających z marksizmu- mówił Minister Edukacji.

W świetle proponowanych przepisów nauczyciel akademicki, wobec którego będzie się toczyć postępowanie wyjaśniające, musi zostać o tym poinformowany pisemnie, oraz nie będzie zawieszony w wykonywaniu swoich obowiązków na czas prowadzenia postępowania wyjaśniającego.

W praktyce pakiet może oznaczać parasol ochronny dla akademików wygłaszających treści homofobiczne, co już nie raz zdarzyło się na polskich uczelniach. Po wejściu nowych przepisów będzie można usprawiedliwiać mowę nienawiści przekonaniami religijnymi uwiarygadniając je cytatami z świętych ksiąg.

Projekt „Pakietu wolnościowego” jest o tyle zaskakujący, co zupełnie niepotrzebny. Obecne przepisy i Konstytucja gwarantują prawo do posiadania swoich poglądów i wyrażania opinii w środowisku akademickim. Pakiet wolnościowy lub jego brak, nie jest dzisiaj największym problemem uczelni wyższych ani polskiej edukacji w ogóle. Nieśmiało przypominamy, że podczas lockdownu ponad 150 tysięcy dzieci jest pozbawionych możliwości edukacji z powodu braku narzędzi do nauki i dostępu Internetu. Jednak ministerstwo nadal nie zamierza się tym zająć, zajęte krzewieniem patriotyzmu i walką z lewactwem.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…