Strona rządowa obiecała im 500 zł podwyżki i zapewnienie o partycypacji w zarządzeniu przedsiębiorstwem. Na słowach się skończyło. Pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie mają poczucie, że ktoś ich oszukał. Wciąż dostają bowiem wypłaty w wysokości zeszłorocznych standardów.

Premierowi Morawieckiemu bardzo zależało, aby spór w Polskich Wodach nie zyskał ogólnokrajowego rozgłosu. Szef rządu obawiał się pojawienia kolejnego punktu na mapie napięć pracowniczych, co w roku wyborczym jest bardzo niebezpieczne. Gospodarz nie zdołał jednak odpowiednio zadbać o swoje włości.

Władze spółki utrzymują, że sprawa podwyżek nie została jeszcze zadekretowana i wszystko musi się rozstrzygnąć w kolejnych turach negocjacyjnych. Związkowcy mają na ten temat inne zdanie. Według nich zarówno zarząd przedsiębiorstwa, jak i przedstawiciele rządu zawarli już porozumienie ustalające wzrost wynagrodzeń na poziomie 500 zł. I wypłat zwiększonych o taką właśnie kwotą oczekiwali na swoich kontach na początku lutego. Niestety, spotkało ich rozczarowanie.

W w spotkaniu, na którym zostały, zdaniem związkowców wynegocjowanie podwyżki uczestniczyli: przewodniczący KK NSZZ „S” Piotr Duda, minister Marek Gróbarczyk, prezes Wód Polskich Przemysław Daca i przewodniczący Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa Zbigniew Kuszlewicz.

Efektów zapadłych tam ustaleń nie ma jednak żadnych Jak powiedział Arkadiusz Kubiaczyk, przewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Gospodarki Wodnej, „Solidarność” sformułowała 12 postulatów oraz wystąpiła o pilne wyznaczenie terminu kolejnego spotkania z ministrem Gróbarczykiem, w którym weźmie udział również przedstawiciel premiera. – Mamy nadzieję, że na deklaracjach się nie zakończy i będą one początkiem negocjacji płacowych, których efektem końcowym będzie podpisanie stosownych uzgodnień – mówi Kubiaczyk.

Związkowcy wyrażają jednak zadowolenie z kierunku w jakim zmienia się firma. – Po stagnacji trwającej od 2016 r. deklaracje o wzroście płac uważamy za ważne. To odsuwa problem odejść z pracy, ale tylko na pewien czas. Pracownicy spółki oczekują, że w II półroczu nastąpi druga transza podwyżki, która wyrówna dysproporcje między średnią płacą w gospodarce a tą w Państwowym Gospodarstwie Wodnym Wody Polskie. Mam nadzieję, że nie będą to deklaracje polityczne, obliczone tylko na uspokojenie sytuacji – mówi Marcin Jacewicz, członek ZRG NSZZ „S” i członek KZ NSZZ „S” Wód Polskich.

Przedstawiciele pracowników podkreślają jednak, że nadal między średnią płacą w gospodarce a tą w Wodach jest przepaść i wynosi ona około 1300 zł. Akcentują też, że przekazane z ministerstwa środki budżetowe nie mogą pozostać w wyłącznej gestii dyrektorów oddziałów.

paypal
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…