Polak a współczesne uzależnienia

flickr.com/Kari Sullivan

Z najnowszych badań CBOS wynika, że uzależnienie od pracy, zakupów, hazardu oraz internetu to rzeczywiste problemy, z którymi zmaga się wielu Polaków.

Na początek pracoholicy: spośród 2,5 tys. losowo wybranych po numerze PESEL badanych (dolna granica wiekowa to 15 lat), ponad jedna trzecia ankietowanych czyli 36 proc. znajduje się w grupie ryzyka, zaś jedna piąta wykazuje objawy uzależnienia od pracy. O dziwo pracoholizm często dopada rolników (29 proc.), a także kadrę kierowniczą, specjalistów z wykształceniem wyższym oraz przedsiębiorców (47 proc.). Przepracowują się zazwyczaj Polacy w wieku 44-45 lat. Obecni czterdziestolatkowie i nieco od nich młodsi stanowią potencjalną grupę, która za kilka lat pójdzie w ich ślady.

Z badań CBOS wynika również, że polskim dzieciom często trudno odejść od komputera: objawy uzależnienia od internetu wykazuje 6,2 proc. spośród badanych możliwie najmłodszych użytkowników sieci czyli 15-latków. Im starsza młodzież, tym mniej problemów z internetem – surfowanie w sieci normalizuje się i przestaje zajmować większość czasu w ciągu dnia. Z wiekiem problem w ogóle zanika – obecni 60-latkowie zwykle w ogóle nie są skomputeryzowani.

W śród zakupoholiczek, jak to było do przewidzenia, dominują kobiety. Wśród badanych Polek w wieku 15+, objawy uzależnienia wykazywało 6,2 proc. – tyle samo, co dzieci surfujących bez kontroli w internecie. Przymus kupowania nowych rzeczy to zdecydowanie damska przypadłość. Objawy uzależnienia wykazało jedynie 1,8 proc. badanych mężczyzn.

Odwrotnie jest z hazardem: ryzykować lubią głównie mężczyźni (21,4 proc.). Co trzeci ankietowany przyznał, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy zdarzyło mu się grać w gry, w których stawką były pieniądze. Najbardziej narażeni na powroty do kasyn i salonów gier są młodzi Polacy w przedziale wiekowym 18-24. Najczęściej gramy w gry liczbowe Totalizatora Sportowego (26 proc.), zdrapujemy zdrapki (13 proc.), a także bierzemy udział w loteriach SMS-owych (7 proc).