1,5 mld dol. rocznie wydaje państwo polskie na subsydiowanie paliw kopalnych – alarmują eksperci organizacji HEAL. To katastrofalna polityka, umacniająca archaiczny system energetyczny i przyczyniająca się do przedwczesnej śmierci tysięcy mieszkańców.
Raport nie pozostawia na Polsce suchej nitki. Jesteśmy skansenem już nie tylko Europy, ale również świata. Z węgla wciąż produkujemy 80 proc. energii w naszym kraju. Do tego dochodzą polskie gospodarstwa domowe, które wciąż wykorzystują węgiel do ogrzewania swoich domów. Często spalany jest on w starych piecach o niskiej wydajności i wysokiej emisyjności. Trzy czwarte domów ogrzewanych węglem w Europie stoi właśnie w Polsce. Przeciętna polska rodzina zużywa ok. 3 ton węgla rocznie, produkując ok. 8,5 tony CO2 – wskazują autorzy raportu, którzy zaznaczają, że kwota, którą Polska przeznacza na subsydia węglowe mogłaby zostać wykorzystana na inwestycje w sektor służby zdrowia. Za 1,5 mld dolarów można postawić 34 nowe zakłady opieki zdrowotnej i zatrudnić 30 tys. lekarzy.
Obecnie w Polsce z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera 44 tys. osób rocznie. Bezpośrednimi przyczynami są infekcje dróg oddechowych, wylewy, zawały, przewlekłe obturacyjne choroby płuc i nowotwory.
Tymczasem w Chinach na początku roku podjęto decyzję o niezwłocznym wygaszeniu 500 elektrowni węglowych. Pekin przeznacza największe na świecie fundusze na walkę z zanieczyszczeniem środowiska, a także jest największym inwestorem w OZE. Już w 2015 roku suma inwestycji wyniosła ponad 100 mld dol (to ponad dwa razy więcej niż USA), a w 2016 nastąpił kolejny wzrost, przede wszystkim jeśli chodzi o makroinwestycje na kwoty wyższe niż miliard dolarów. Takich było w ubiegłym roku aż 13, o 60 proc. więcej niż rok wcześniej. Plan zakłada przetransformowanie gospodarki na korzystanie w 80 proc. z OZE już w 2050 roku.
W odwrotnym kierunku sprawy idą w Polsce. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie przejmuje się zalegającym na miastami smogiem, desygnując kolejne miliardy na elektrownię węglową. Obiekt ma powstać w Ostrołęce, a jego moc będzie wynosić 1000 MW rocznie. Elektrownia pochłonie z budżetu państwa ok. 6 mln złotych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Co zamiast węgla proponują ekolodzy i czy to ekologiczne?. Słuchając niektórych ”ekologów” to nieekologiczne jest to w co w danej chwili zamierza inwestować władza lub prywatny podmiot na danym terenie, zatem krótki przegląd:
węgiel – dwutlenek, elektrownie wodne- cierpią ryby, wiatraki- ryzyko dla ptaków, że zginą, elektrownie na słomę- słoma zawiera substancje z oprysków, które w procesie spalania dostaną się do atmosfery, wydobycie ropy, gazu- widzimy co pewna organizacja robi w Arktyce. Elektrownie atomowe- składowanie itp. Czy naprawdę ”ekolodzy” wierzą, że panele słoneczne zaspokoją zapotrzebowanie, jak, gdzie?
jak ty masz wykształcenie? bosz …
Problemem jest spalanie tysięcy ton ropopochodnych, które zabierają ten z atmosfery i niedługo nie będzie czym oddychać.
Z dwutlenku węgla przyroda oddaje nam tlen. Tylko głupcy ekoterroryści tego nie widzą jakie są roczne przyrosty drzew. Zawarty w gazie ziemnym i w ropopochodnych wodór z tlenem tworzy wodę!
jak ty masz wykształcenie? bosz …
a co zamiast węgla? OZE jest kosztowne a Polska to nie Chiny.. http://www.spidersweb.pl/2016/06/oze-w-europie.html