Poseł PiS zainteresował się LOT-em. Ale nie chodzi mu o bezpieczeństwo pasażerów

fot. Inicjatywa Pracownicza Warszawa

A jednak w końcu któryś z lamentarzystów pochylił się nad sytuacją w PLL LOT! Nie chodzi jednak o śmieciowe zatrudnianie załóg i personelu pokładowego czy regulamin wynagrodzeń, o którego przywrócenie ciągle walczą związki zawodowe. Dla posła Bartosza Kownackiego samoloty polskiego przewoźnika są… za mało patriotyczne.

Parlamentarzysta PiS, członek komisji śledczej w sprawie Amber Gold wystosował w sprawie LOT-u interpelację do premiera Morawieckiego. Interweniował w sprawie oferty rozrywki pokładowej, jaką oferują samoloty polskiego przewoźnika na trasach dalekiego zasięgu. Konkretnie oburzył go fakt, że lecąc do Stanów Zjednoczonych czy do Azji pasażer nie dostaje do wyboru odpowiednio wyselekcjonowanych filmów historycznych.

– Pasażerowie w czasie podróży mają do dyspozycji filmy o różnej tematyce. Brak jest jednak w ofercie filmów o tematyce patriotycznej jak i o wielkich i wybitnych Polakach – pisze Kownacki w interpelacji. Gdyby ktoś miał wątpliwości, kim są „wielcy i wybitni”, natychmiast padają przykłady. Łatwe do odgadnięcia. Pasażerowie LOT powinni od zaraz dostać szansę obejrzenia papieża Jana Pawła II w interpretacji Piotra Adamczyka, ewentualnie filmu o księdzu Popiełuszce. Poseł Kownacki zarekomendował dodatkowo jeszcze „Quo Vadis” oraz serial „Czas honoru”.

Dodatkowo poseł zapytuje, kto odpowiada za dobór filmów dostępnych w samolotach. Za niedobór patriotyzmu trzeba, jak można się domyślić, rozliczyć.

I szkoda tylko, że poseł przy okazji nie zainteresował się ani standardami zatrudnienia w LOT, ani tym, jakie są procedury dbałości o stan techniczny maszyn. Chociaż związki zawodowe wielokrotnie starały się zwrócić uwagę polityków rządzącej partii na te kwestie… Kownackiego nie zainspirował nawet całkiem świeży incydent, jaki miał miejsce przy okazji lotu Pekin-Warszawa. Jak donosił „Newsweek”, na chińskim lotnisku załoga wykryła usterkę pompy hydraulicznej i zleciła naprawę. Tyle, że na jej opłacenie urządzono zrzutkę wśród pasażerów i dopiero w Polsce, gdy sprawa stała się głośna, zwracano im pieniądze. W listopadzie również na Okęciu po raz kolejny miało miejsce awaryjne lądowanie samolotu LOT.