Sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych opowiedziała się za uchyleniem immunitetu posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus. Chodzi o akcję solidarności z ofiarami pedofilii w Kościele katolickim.
Policja chce ukarać polityczkę za symboliczny protest przeciwko przestępstwom seksualnym w Kościele i ich tuszowaniu. Protest polegał na zawieszeniu dziecięcych bucików na ogrodzeniu katedry świętych Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty w Toruniu. Odbył się w ramach międzynarodowej inicjatywy Baby Shoes Remember, akcji zapoczątkowanej w Irlandii. To tamtejsi aktywiści zaproponowali, by buty dzieci przypominały o bezbronnych ofiarach – dzieciach molestowanych, gwałconych, bitych i maltretowanych w sierocińcach czy szkołach z internatem.
Joanna Scheuring-Wielgus zawiesiła buciki na ogrodzeniu toruńskiej katedry w 2018 r.
Policja chce ją za to ukarać, powołując się na art 63a kodeksu wykroczeń.
Przewiduje on kary dla osób, które zamieszczają ogłoszenia i plakaty w miejscach publicznych, ale bez zgody właściciela powierzchni, na której zawieszono komunikat. Wniosek o ukaranie posłanki Lewicy trafił już do sądu, ale dopóki chronił ją immunitet poselski, sprawa nie mogła ruszyć.
Uchylenie immunitetu przeszło jednym głosem – za było 9 posłów, ośmioro przeciwko.
Polityczka deklaruje, że nie będzie uchylać się od sprawy sądowej. – Będę zawsze stać po stronie skrzywdzonych a nie sprawców – dodała na Twitterze.
Jak trzeba będzie stanę przed sądem. I będę zawsze stać po stronie skrzywdzonych a nie sprawców. https://t.co/SrURUXtabJ
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) March 23, 2022
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…