Otworzyła swoje podwoje w Warszawie w lutym. Prawnicy, którzy ją prowadzą, wcześniej współpracowali z takimi organizacjami, jak Kampania Przeciw Homofobii, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Miłość Nie Wyklucza, Lambda, czy Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

Paweł Knut i Anna Mazurczak specjalizują się w takich sprawach, jak pomoc w zawarciu małżeństwa jednopłciowego poza granicami Polski, pomagają również zostać rodzicami – przez adopcję, in vitro lub surogację. Wszystkie procedury wówczas również załatwia się za granicą, ale wymagane jest przedstawienie obywatelstwa.

W Polsce natomiast zajmują się sprawami uzgodnienia płci (w tym celu procedury nakazują pozwanie do sądu własnych rodziców). Kiedy klienci decydują się na przeprowadzenie i tej procedury za granicą, muszą liczyć się z tym, że na miejscu czeka ich postępowanie administracyjne w celu zmiany aktu urodzenia.

To właśnie Paweł Knut i Anna Mazurczak pomogli wygrać głośną sprawę przeciwko drukarzowi z Łodzi, który odmówił wydrukowania ulotki fundacji zajmującej się prawami osób LGBT. Był to proces cywilny, jednak właściciele kancelarii zajmują się również innymi kategoriami spraw, gdzie pada podejrzenie o dyskryminację. Dyskryminacja to również sprawy z zakresu prawa karnego (przestępstwa z nienawiści) czy administracyjnego (organizacje Marszów Równości). Oferują również pełnomocnictwa w celu uregulowania wszelkich aspektów codziennego życia par, gdzie małżeństwa heteroseksualne mają szereg udogodnień. Doradzają w kwestiach zabezpieczenia stosunków prawnych między osobami żyjącymi w związkach jednopłciowych również poprzez umowy majątkowe i testamenty.

Pragną również walczyć z obraźliwymi określeniami takimi jak „pedał” i „zboczeniec”.

– Szczególnie osoby publiczne powinny bardziej uważać na dobór słów. Choćby w sprawie podpisania Deklaracji LGBT+ w Warszawie w komentarzach padło bardzo wiele sformułowań, które są przejawem homofobicznej mowy nienawiści – mówi mec. Anna Mazurczak.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Każdy robotnik przecież wie że nie wolno mówić „pedał” na pede rastów bo za to grozi więzienie. Więcej już nie trzeba nas straszyć.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…