Protesty osób zatrudnionych przez amerykańskiego giganta zaczynają przybierać skalę globalną. Po Niemcach i Polakach przyszła pora na Włochów. Złą wiadomością dla władz Amazona jest również coraz lepsza współpraca i wymiana doświadczeń pomiędzy pracownikami z różnych państw. To sprzyja budowie ponadnarodowej solidarności, a więc największego zagrożenia dla kapitału.
Przeciwko złym warunkom pracy i przymuszaniu do wykonywania obowiązków w ponadnormatywnym wymiarze godzinowym protestują pracownicy centrum dystrybucji Amazon w Castel San Giovanni na północy Włoch. To poważny cios dla koncernu, bowiem data strajku została wyznaczona na 24 listopada, a więc dzień, w którym na całym świecie odbywa się wielka wyprzedaż, tzw. czarny piątek. Firma zapewnia jednak, że na miejsce protestujących pracowników błyskawicznie zatrudni łamistrajków, a więc ciągłość świadczonych usług nie jest zagrożona.
W strajku może wciąć udział nawet 2000 z 4000 zatrudnionych pracowników. To jednak nie koniec protestów. Związki zawodowe zapowiedziały również inne formy oporu. Pracownicy w okresie przedświątecznym przestaną akceptować pracę w nadgodzinach, która była największych problemem personelu w ostatnim czasie. Planowanie grafików z wyprzedzeniem, zmuszało zatrudnionych do określania planów urlopowych nawet rok wstecz. Kończyło się to tak, że wielu z tych ostatecznie nie wyjechało nigdzie na urlop wypoczynkowy. Pracownicy byli też zmuszani do pracy na kilku z rzędu zmianach nocnych, a także w sześć dni z rzędu w trybie dziennym. Warto nadmienić, że tylko połowa załogi włoskiego Amazona zatrudniona jest na podstawie stałych umów o pracę.
Co na to koncern? Władze nie widzą problemu, zasłaniając się rzekomo znakomitymi warunkami płacowymi, jakie gwarantują pracownikom. – Wynagrodzenia pracowników Amazona są najwyższe w branży logistycznej, a w ich skład wchodzą takie benefity jak zniżki na zakupy w Amazon, prywatna opieka medyczna oraz ubezpieczenie zdrowotne – czytamy w oświadczeniu firmy.
W ciągu ostatniego roku protestowali również pracownicy polskich i niemieckich centrum dystrybucji. Wszędzie problemy są takie same, oprócz wymienionych wyżej są to: monotonia, nieustanne monitorowanie efektywności, długie dystanse pokonywane w czasie pracy (od 15 do 25 km) oraz ciągłą presję ze strony przełożonych. Amazon prowadzi również działania zniechęcające do wstępowania do związków zawodowych.
Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej
Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…
kapitalizm buduje się na złodziejstwie i trzymaniu za mordę , yankesi mają w tym wieloletnie doświadczenie