Przedstawiciele „Solidarności” organizują protest pod siedzibą polskiego oddziału Pepco w Poznaniu – zarzucają kierownictwu firmy „utrudnienia w działalności związku, łamanie praw pracowniczych i związkowych, pozorowanie prowadzenia dialogu ze związkiem”.
Na ten krok związkowcy zdecydowali się po tym, jak kierownictwo zakładu w Rawie Mazowieckiej nie wpuściło ich do budynku. Chcieli wziąć udział w negocjacjach.
– Niedawno otrzymaliśmy propozycje zmian do regulaminu premiowania dla pracowników jednego z magazynów, który znajduje się w Rawie Mazowieckiej. Zwróciliśmy się z prośbą do pracodawcy o możliwość spotkania się z tymi pracownikami tak, jak to robi Solidarność w myśl zasady „nic o nas bez nas”. Pracodawca odmówił nam możliwości konsultacji – wyjaśnił w rozmowie z „Głosem Wielkopolski” Patryk Trząsalski z OZ NSZZ „Solidarność” działającej w polskim Pepco. Dodał, że związkowcy nie zostali wpuszczeni na teren firmy, dowiedzieli się również, że pracownicy z Rawy mają być zastraszani przez pracodawcę.
W tej chwili zrzeszonych w związku zawodowym są 92 osoby. Protest planowany na 30 października ma odbyć się w imieniu wszystkich pracowników. Pepco zatrudnia ich w Polsce 8 tysięcy.
– Od momentu naszego istnienia, czyli od trzech lat staramy się prowadzić dialog z pracodawcą na temat warunków pracy, wynagrodzeń, funduszu socjalnego – powiedział mediom Trząsalski. – Rozmowy idą bardzo opornie a pojawiły się też problemy, między innymi działacze związkowi dostali zakaz wchodzenia na sklepy by rozmawiać z pracownikami i członkami związku, a na nasze koleżanki z komisji zakładowej rozpoczęto „polowanie” (sprawy są w sądzie). Komisja Zakładowa nie doczekała się także do tej pory swojego pomieszczenia u pracodawcy.
Dyrekcja Pepco jest zaskoczona niezadowoleniem pracowników.
– Akcja protestacyjna planowana przez działaczy związkowych to dla nas duże zaskoczenie. Jesteśmy w pełni otwarci na rozmowy i dialog z przedstawicielami związku zawodowego, od jego powstania w 2015 spotykamy się cyklicznie kilka razy do roku i jesteśmy w kontakcie telefonicznym, czy mailowym, a ostatnie nasze spotkanie miało miejsce niecałe dwa miesiące temu. Po tym spotkaniu, jeszcze we wrześniu wysłaliśmy do związku dwa pisma z propozycjami terminów kolejnego spotkania – oba niestety pozostały bez odpowiedzi – bron się Wilczewska, kierownik ds. komunikacji korporacyjnej firmy.
Protest ma rozpocząć się jutro o 11.00 pod siedzibą Pepco przy ul. Strzeszyńskiej 73A. Protestujących wesprą związkowcy „Solidarności” z Dolnego Śląska, którzy doszlu do wniosku, że działania podejmowane przez pracodawcę wyczerpują znamiona prowadzenia dialogu w złej wierze.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…