Związkowcy podpisali porozumienie z Ministerstwem Sprawiedliwości. Ich wynagrodzenia zostaną powiększone o kwotę 450 zł brutto w październiku br. i w styczniu 2020 r. Z informacji przekazanych przez komitet protestacyjny wynika, że porozumienie kończy blisko dwumiesięczną walkę.
Podwyżki dostaną asystenci, urzędnicy, inni pracownicy, kuratorzy oraz członkowie Opiniodawczych Zespołów Specjalistów Sądowych.
„Dzięki trwającemu od dnia 7 maja 2019 r. protestowi pracowników sądów i prokuratury, ogromnemu poświęceniu i zaangażowaniu osób, które przebywały nieprzerwanie, w upale i w deszczu przez dwa miesiące – 24 godziny na dobę w miasteczku namiotowym usytuowanym przy Ministerstwie Sprawiedliwości oraz nieustającym działaniom Sztabu Protestacyjnego informujemy, że dzisiaj po godzinie 19. zostało podpisane porozumienie pomiędzy Ministrem Sprawiedliwości – Prokuratorem Generalnym reprezentowanym przez – Michała Wójcika – Sekretarza Stanu a przedstawicielami Sztabu Protestacyjnego Miasteczka Pracowników Sądów i Prokuratury” – taki komunikat przekazali związkowcy wczoraj (4 lipca) w późnych godzinach wieczornych.
#ostatkiupremiera to nie pierwszy i nie ostatni krok na drodze do poprawy warunków płacy i pracy pracowników sądów i prokuratury. 1/2 pic.twitter.com/nawUb82Pf9
— NSZZ Solidarność Pracowników Sądownictwa (@NSZZ_S_PS) February 13, 2019
E
– Mogę powiedzieć, że jest to sukces. Dzięki temu porozumieniu polepszy się sytuacja finansowa pracowników sądów i prokuratur – powiedziała przed kamerami TVN24 Edyta Odyjas, szefowa „Solidarności” pracowników sądów i prokuratur.
– W sobotę zwijamy miasteczko namiotowe – dodała i wyjaśniła, że związkowcy nie składają broni i będą walczyli o dalsze podwyżki w 2020 r.
Powodów do mobilizacji nie brakuje. Z danych „Solidarności” Pracowników Sądownictwa wynika, że około 95 procent pracowników sądów, z wyłączeniem sędziów, asesorów, referendarzy i kuratorów sądowych, zarabia obecnie mniej niż 2852 zł netto, w tym 20 proc. nie więcej niż 1808 zł netto. Pracownicy sądów nie mają też prawa do podjęcia dodatkowego zatrudnienia. Niskie pensje i bardzo trudne warunki pracy powodują masowy odpływ pracowników z sądów i prokuratury, w ciągu ostatnich czterech lat miało odejść aż 20 tys. wykwalifikowanych pracowników.
Elżebieta Odyjas występowała w tej sprawie nawet na forum Europejskiego Kongresu Związków Zawodowych w Wiedniu w drugiej połowie maja br.
Przypomnijmy. Protest został wszczęty 7 maja. Związki zawodowe pracowników sądów i prokuratury rozłożyły nawet miasteczko namiotowe przed gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości. Najważnieszym żądaniem płacowym były podwyżki wynagrodzeń o 650 zł w tym roku i o 500 zł w kolejnym. Związkowcy postulowali też przyjęcie jeszcze przed wyborami parlamentarnymi ustawy, która systemowo ureguluje warunki pracy w sądach i prokuraturze. Już w ub. miesiącu resort Ziobry przekazał związkowcom projekt ustawy w tej sprawie. Teraz porozumiano się również co do wzrostu wynagrodzeń.
– Jest to wspólny sukces. Przez ostatnie kilka tygodni prowadziliśmy częste spotkania i rozmowy w tej sprawie. To jest bardzo dobre porozumienie, które wychodzi naprzeciw oczekiwaniom pracowników sądów i prokuratur – oświadczył wiceminister Wójcik; cytuje go TVN24. Indagowany przez dziennikarzy rokowania określił jako „trudne, ale owocne”.
Porozumienie resortu sprawiedliwości z pracownikami sądów i prokuratur podpisane! pic.twitter.com/O77Bi8aJpX
— Michał Wójcik (@mwojcik_) July 4, 2019
– Najważniejszy jest jednak finał i jesteśmy z niego zadowoleni. Minister Sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro wielokrotnie zwracał uwagę na to, że sytuacja pracowników sądów i prokuratur musi ulec poprawie i dlatego od dawna zabiegaliśmy o dobre porozumienie, które zabezpiecza godne warunki pracy tej grupy liczącej około 40 tysięcy osób – komentował jeszcze Wójcik.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…