Oskarżonych jest siedem osób. Według prokuratury, napastnicy nie tylko zakłócali przebieg legalnego zgromadzenia, ale także miotali butelki i kamienie w stronę policjantów. Grożą im nawet trzy lata pozbawienia wolności.
Incydenty, o których mowa w akcie oskarżenia, który trafił do Sądu Rejonowego Lublin-Zachód, miały miejsce pod koniec września 2019 roku. Wówczas ulicami Lublina przeszedł drugi już Marsz Równości.
Podobnie jak dwa lata temu, tak i wtedy, nie obyło się bez prób zablokowania przemarszu. Uczestnicy Marszu idąc al. Racławickimi na rogu ul. Lipowej musieli zmierzyć się z kontrdemonstracją urządzoną przez środowiska prawicowe. Zgromadzenie homofobów było nielegalne. Doszło do starć z policją.
Funkcjonariusze zatrzymali kilkadziesiąt najbardziej agresywnych osób. Siedmioro z nich stanie teraz przed sądem.
Akt oskarżenia dotyczy mieszkańców Lublina: 46-letniego Marka P., 43-letniej Izabeli O., 39-letniego Marcina S.. 28-letniego Kamila R., 25-letniego Igora P., 20-letniego Oskara W. i 19-letniego Dawida B. Zatrzymana kobieta jest matką sześciorga dzieci.
Podstawowym zarzutem jest udział w zbiegowisku, które miało doprowadzić do zablokowania Marszu Równości w Lublinie oraz wielokrotne napaści na policjantów. Oskarżeni mieli rzucać kamieniami, butelkami i jajkami.
W tym kontekście warto wspomnieć, że nieco wcześniej do sądu trafił również akt oskarżenia dotyczący incydentu dalece bardziej groźnego, ocierającego się o terroryzm; również związanego z ubiegłorocznym Marszem Równości w Lublinie. Chodzi o prawicowe małżeństwo, które przyniosło na blokadę Marszu domowej roboty materiały wybuchowe. Karolina S. i Arkadiusz S. zostali zatrzymani tuż przed rozpoczęciem demonstracji. Zdaniem biegłych, ewentualna eksplozja mogła doprowadzić do ofiar śmiertelnych.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
W zastępstwie tego komentatora co zawsze, napiszę „nie ciesz się dziadku z cudzego przypadku…..”
A poważnie blokowanie kogokolwiek, zwłaszcza tak prymitywne, jest przejawem zwykłego chamstwa, a że infantylnego to swoją drogą. Powinno podlegać WYŚMIANIU a nie karaniu.
Ziomek dajesz o tęczowym Bojanku, LGBTQWERTY i kakaowych oczętach.
I to jest clou działań ,,lewicowych” prowokatorów w rodzaju tego podpisującego się Tolek.
Przypomnij sobie jak ziałeś nienawiścią kiedy ,,Twoich” przed sąd zawlekli.
Demonstrujesz tu ,,naszyzm” w pełnym rozkwicie – radzę jednak uważać! Od naszyzmu do faszyzmu – droga niedaleka. Wystarczy grypserę opanować.
Dzięki ci Tolku żeś mnie wyręczył, przesyłam kakaowe pozdrowienia!!!!