Od 30 lat notuje się coraz więcej ulewnych opadów, praktycznie we wszystkich rejonach świata. Według naukowców z Poczdamu jest to wynik zwiększenia emisji gazów cieplarnianych.

Flickr.com/Thomas8047
Flickr.com/Thomas8047

Niepokojące informacje przedstawił Instytut Badań nad Wpływem Zmian Klimatycznych (PIK). Uczeni przeanalizowali statystyki intensywnych opadów w latach 1981-2010. Okazało się, że częstotliwość występowania oberwania chmur wzrosła w tym okresie o 12 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema dekadami.

Najpoważniej wygląda sytuacja w Azji Południowo-Wschodniej, gdzie średnia roczna suma opadów wzrosła aż o ponad połowę; w Europie – o jedną trzecią. Szczególnie mokry był rok 2010, kiedy odnotowano najwięcej opadów w historii pomiarów. Deszczowe rekordy zostały pobite m.in. w Teksasie – a także w Pakistanie, gdzie powódź pochłonęła 2 tysiące ofiar. Rzęsiste ulewy wyrządziły również znaczne szkody w rolnictwie.
„Zauważamy jasno ogólną tendencję wzrostową dla tych bezprecedensowych zagrożeń” – powiedział na konferencji w Oslo Jash Lehman, przewodniczący komisji, która opracowała raport. Uczeni są przekonani, że zmiany są spowodowane działalnością człowieka, a w szczególności – ogromnym wzrostem emisji gazów cieplarnianych do atmosfery. Podwyższone temperatury sprawiają, że powietrze pochłania coraz więcej wilgoci, która znajduje ujście poprzez gwałtowne ulewy.
Kolejny z badaczy, Dim Coumou, zauważa, że zjawisko to może się jeszcze nasilić.
– Spodziewam się, że ten proces będzie w dalszym ciągu postępować w ciągu najbliższych dziesięcioleci. Zależy to przede wszystkim od tego, jak wiele gazów cieplarnianych ludzkość będzie emitować – ostrzega klimatolog.
Problem ulewnych deszczy wymusza wprowadzanie nowych rozwiązań przez rządy – zwłaszcza państw położonych w strefie równikowej i podzwrotnikowej. W krajach rozwijających się budowane są wały przeciwpowodziowe, zabezpiecza się koryta rzek i tworzy systemy kanalizacji deszczowej.
Kwestia ta jest również przedmiotem międzynarodowej dyskusji. Pod koniec bieżącego roku w Paryżu odbędzie się konferencja klimatyczna, poświęcona m.in. koordynacji działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych. Swój udział zapowiedziały delegacje ponad 200 państw. Raport poczdamskiego instytutu będzie jednym z najważniejszych dokumentów, który ma przekonać rządy do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków w celu zahamowania niebezpiecznego zjawiska.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Jednak przy wzroście temperatur bardzo dobrze, że wzrasta ogólna suma opadów, bo to jednak niweluje poziom wysuszenia gleby, a co zatem problem głodu. Wolałbym żyć w świecie, w którym nie dochodziłoby do pustynnienia i stepowienia. Krótkotrwałe ulewy między długimi okresami suszy jednak mogą nie przeszkodzić procesowi pustynnienia. Należy zatem budować dosyć znaczne zbiorniki wodne, zwłaszcza na terenach pustynniejących i stepujących, które z jednej strony zmagazynują zasoby wody na okresy suszy, a z drugiej zmniejszą ryzyko powodzi poprzez wydłużenie okresu spływu wody

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…