Prokurator domagał się 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności dla mężczyzny, który wytatuował sobie na plecach symbole w jasny sposób gloryfikujące Holokaust.

Tatuaż Marcela Zecha / Źródło: Facebook, Documenting Anti-Semitism
Tatuaż Marcela Zecha / Źródło: Facebook, Documenting Anti-Semitism

27-letni neonazista został skazany w tzw. postępowaniu przyspieszonym. Kodeks karny RFN przewiduje nawet pięć lat więzienia za podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym. Takiego czynu właśnie, jak też zakłócenia porządku publicznego dopuścił się zdaniem berlińskiego sądu Marcel Zech.

Chodzi o dużych rozmiarów tatuaż przedstawiający bramę obozu koncentracyjnego i znany z KL Buchenwald napis „Jedem das Seine” (niem. każdemu to, co mu się należy). Nazistowską ornamentykę dostrzegł jeden z gości w popularnym aquaparku w miejscowości Oranienburg koło Berlina, gdzie rekreacji zażywał również Zech. Kwestia została zgłoszona ratownikowi, jednak ten nie zareagował, dopiero później, po kolejnej interwencji, dwóch innych ratowników obiecało zgłaszającemu “zajęcie się sprawą”. Opieszałość obsługi aquaparku skłoniła świadka do wykonania fotografii i zamieszczenia jej na portalu Facebook z dokładnym wskazaniem miejsca i czasu oraz opisem: “Takie typy bezkarnie pokazują się na basenie w Oranienburgu”. Krótko po ukazaniu się zdjęcia prokuratura wszczęła śledztwo.

Już na początku dochodzenia, gdy tylko zidentyfikowano właściciela uroczego tatuażu, okazało się, iż jest on nie tylko nazistą, ale – jak to często bywa – ma również pokaźny dorobek kryminalny. Wielokrotnie sąd wymierzał mu kary grzywny, w tym za uszkodzenie ciała, prowadzenie samochodu bez prawa jazdy czy nadużywanie funkcji publicznej. Zech jest też samorządowcem, członkiem Narodowej Partii Niemiec (NPD). Z ramienia tej skrajnie prawicowej partii zasiada m.in. w radzie powiatu Barnim w Brandenburgii.

Torsten Lowitsch, prokurator, który wszczął postępowanie w tej sprawie, domagał się dziesięciu miesięcy pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zawieszenia wykonania kary. Tatuaże noszone przez oskarżonego uznał za „przemyślane zestawienie symboli i jasnego hasła”, które jest wyrazem „głębokich przekonań”.

Ciekawą postacią jest także adwokat Zecha, który bronił go w tym procesie. Chodzi o bardzo znanego w środowisku niemieckich neo-nazistów Woframa Nahratha, byłego przywódcę zdelegalizowanej jeszcze w 1994 r. bojówki “Wiking-Jugend” (niem. Młodzież Wikingów). Nahrath broni też innego niebezpiecznego neo-nazisty, niejakiego Ralfa Wohllebena oskarżonego o przynależność do skrajnie prawicowej szajki terrorystycznej Nationalsozialistischer Untergrund (niem. Narodowo-socjalistyczne Podziemie), której członkowie podejrzani są o szereg morderstw i przygotowywanie dwóch zamachów bombowych.

Ostatecznie, za obnoszenie się z nazistowskim tatuażem sąd w Oranienburgu skazał Zecha na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu. Sędzia przyznała, że wzór tatuażu Zecha wyraża jednoznaczną aprobatę zbrodni nazistowskich i nie ulega także wątpliwości, że oskarżony celowo, ostentacyjnie demonstrował swój tatuaż w miejscu publicznym, a tym samym stał się winnym zakłócenia porządku publicznego.

Komentatorzy i dziennikarze w Niemczech wyrażają oburzenie i troskę o wyraźnie zmniejszającą się wrażliwość społeczną właśnie w materii neo-nazizmu. W “Nordsee-Zeitung”, lokalnej gazecie z Bremerhaven napisano m.in. “zbyt długo ignoruje się w naszym kraju brunatne bagno”. Dziennikarze krytykują też obsługę obiektu sportowego, w którym doszło do zdarzenia. “Nazistowski tatuaż prawie nikogo nie zgorszył, a aquapark zrezygnował ze złożenia doniesienia o przestępstwie. Trzeba było też szeregu doniesień prasowych, żeby wymiar sprawiedliwości poczuł się w ogóle zmuszony do wszczęcia postępowania w sprawie podżegania do nienawiści” – czytamy w artykule. Wielu dziennikarzy krytykowało także niski wymiar kary i spekulowało wokół konieczności delegalizacji niemieckich narodowców.

[crp]

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. A mógł sobie wydziargać Stalina. Albo inną Czegewarę – wtedy znalazł by u was poparcie i zrozumienie…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty

W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…