– Wyeliminowaliśmy z walki przywódcę syryjskiej Al-Ka’idy – twierdzi rosyjskie Ministerstwo Obrony. Abu Muhammad al-Dżaulani miał zostać poważnie ranny w nalocie. Jego podkomendni przekonują, że to nieprawda.
W oficjalnym komunikacie ministerstwa można przeczytać, że rosyjskie samoloty zbombardowały miejsce, gdzie miało miejsce spotkanie czołowych dowódców syryjskiej Al-Ka’idy, dawniej Dżabhat an-Nusra, aktualnie pod nazwą Hajjat Tahrir asz-Szam. W wyniku ataku zginąć miało 49 terrorystów, w tym dwunastu dowódców. Wśród nich – dżihadysta odpowiedzialny za finanse organizacji, dowódca oddziałów w południowej części prowincji Idlib oraz jeden z sędziów religijnych. Sam wódz naczelny, Abu Muhammad al-Dżaulani, został ciężko ranny, stracił rękę i jest obecnie w śpiączce. Dodatkowo rosyjskie samoloty zrównały z ziemią magazyn z amunicją i materiałami wybuchowymi.
عاجل | مقتل 12 قيادياً ميدانياً من «جبهة النصرة» بسوريا وإصابة زعيمهم أبو محمد الجولاني إصابة بالغة. pic.twitter.com/avsY9NiMTH
— خبر عاجل (@Breakingkw) 4 października 2017
Hajjat Tahrir asz-Szam dementuje informację o śmierci swojego przywódcy. Według komunikatu opublikowanego w mediach społecznościowych al-Dżaulani ma się dobrze i „wykonuje swoje obowiązki”, a więc nadal dowodzi organizację, która niepodzielnie już kontroluje prowincję Idlib, a w ostatnim miesiącu usiłowała poszerzać swój stan posiadania także w sąsiedniej prowincji Hama.
Abu Muhammad al-Dżaulani z wykształcenia jest nauczycielem arabskiego. Za broń chwycił w 2003 r., gdy Amerykanie najechali na Irak; został pojmany i osadzony w więzieniu Camp Bucca, gdzie – podobnie jak wielu współwięźniów – uległ dalszej radykalizacji w duchu hasła „islam jest rozwiązaniem”. Tworzył i rozbudowywał terrorystyczne komórki w Syrii w ścisłym porozumieniu z Abu Bakrem al-Baghdadim, ale w 2013 r. pokłócił się z nim o władzę; odtąd jego Dżabhat an-Nusra i Państwo Islamskie działały każdy na własną rękę, czasem brutalnie ze sobą walcząc. Wizję przyszłości mieli jednak taką samą – w 2015 r. w wiadomości przesłanej arabskojęzycznym mediom al-Dżaulani opowiadał, że po obaleniu rządów al-Asada i wygraniu wojny zamieni Syrię w modelowe państwo muzułmańskie. Wzywał również, by równać z ziemią i wycinać w pień wsie zamieszkiwane przez alawitów, mniejszość religijno-etniczną, z której pochodzi prezydent Syrii – i na słowach nie poprzestawał.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…