W Lizbonie trwa właśnie doroczny Web Summit, wielkie światowe spotkanie start-upów informatyki , gdzie wystawił się przemysł sex-tech, przejmowany ostatnio przez kobiety. Nowe wibratory podłączone do sieci, o kształtach i funkcjach wymyślonych przez kobiety to „nieubłagany trend”, kobiece zabawki seksualne robią furorę. Kobiety przesunęły je do skromniejszego działu „zdrowie”: „powinny być na tej samej półce, co ulubiona świeca lub szczoteczka do zębów” – mówiła Alexandra Fine z nowojorskiej firmy Dame Products.
„Cieszę się, że mogę produkować piękne, dostępne produkty, które w pewien sposób atakują patriarchat” – Polly Rodriguez, założycielka nowojorskiego stowarzyszenia „Women of Sex Tech”, które jednoczy już ok. 70 producentek tej branży, lubi podkreślać feminizm swojej produkcji.
Firma MysteryVibe z Londynu zaprezentowała wibratory, które zdziwiły fotografów. Np. Crescendo nie imituje formy penisa, lecz jest elastyczny, by lepiej dopasować się do waginy i może wibrować w różnych punktach swej długości. Program do jego obsługi, modulujący rytm wibracji, ściągnęło już pół miliona osób. Z kolei Tenuto posiada sześć silników i może być kontrolowany z telefonu własnego, przyjaciółki lub partnera, dzięki mobilnej aplikacji.
Podobają się też mikro-wibratory, które trzymają się same, dzięki skrzydełkom umieszczonym pod wielkimi wargami. Alexandra Fine, która je wprowadziła na rynek, uważa, że „kobiety wolą kobiece wibratory”, co pozwala im „śmielej z nich korzystać”. Google i Facebook odmawiają przyjmowania reklam sex tech, więc marketing tych zabawek jest inny, „zdrowotny” i „ideowy”.
„Seks-zabawki pomyślane przez mężczyzn opierają się na błędnej często idei na temat kobiecych oczekiwań.” – mówiła Stephanie Alys z MisteryVibe. Tymczasem wartość światowego rynku zabawek seksualnych może osiągnąć za dwa lata ok. 30 miliardów dolarów. „Kobiety boją się często o swoją reputację” – przedstawiła główny hamulec branży Polly Rodriguez. Jednak jej zdaniem „patriarchat w końcu upadnie”.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…
Przecież w każdym mieszkaniu jest jakiś kij do szczotki. Szkoda kasy na wibratory.
Kanapowe bzdurybjak na KryPolu… Wygińiecie przez tak durne artykuły jak dinozaury. Z wibratorem.
Nowe hasło lewicy: wibrator dla każdej kobiety i… dla Nowaka!
Bardzo seksistowski artykuł, my mężczyźni domagamy się równego traktowania – żądamy seks-robotek!
Ciekawe :)
To by znaczyło, że patriarchat utrzymywał się, czy dalej utrzymuje, tylko z powodu braku wibratorów? To dosyć obraźliwe wobec kobiet.
„Weź pigułkę, weź pigułkę”