– Przymusowa relokacja uchodźców jest sprzeczna z prawami człowieka. W Polsce nie będzie zamkniętych, strzeżonych przez policję obozów dla uchodźców, którzy przybyli z nakazu UE – twierdzi Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta.
Jutro rozpoczyna się szczyt Unii Europejskiej, podczas którego jednym z głównych tematów będą kwestie migracyjne. Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta – Krzysztof Szczerski już dziś zaprezentował poglądy instytucji, którą reprezentuje.
Opinia Szczerskiego odnosi się do zaproponowanego przez Komisję Europejską „stałego systemu obowiązkowej relokacji uchodźców”. Jego procedury miałyby być uruchamiane automatycznie w sytuacji kryzysowej. Państwo przyjmujące mogłoby jednak wykupić się z obowiązku przyjęcia uchodźców. Zgodnie z planem KE taki kraj miałby zapłacić 250 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.
– Polska ma swoją politykę wobec uchodźców, politykę azylową, mamy swoje procedury i chętnie wszystkich, którzy taką wolę wyrażą dobrowolnie, do tych procedur włączymy – skwitował te pomysły urzędnik prezydenta.
Zdaniem Szczerskiego pomysł Komisji Europejskiej jest sprzeczny z prawami człowieka. Minister w przymusowej relokacji widzi wiele zagrożeń. Nie chce on, żeby powtórzyła się sytuacja z Francji, gdzie zdecydowano o likwidacji jednego z obozów dla uchodźców.
– Nie będziemy potem likwidować dżungli jak w Calais – poinformował. – Celem polityki wobec uchodźców wojennych powinna być odbudowa możliwości ich powrotu do miejsc, z których zostali wypędzeni. UE nie może być sojusznikiem tych, którzy wypędzają ludzi z miejsc, gdzie żyli od tysięcy lat – dodał.
Tym samym Szczerski powtórzył to co rząd PiS i prezydent mówią od dawna czyli, że polityka imigracyjna UE zmierza w złym kierunku.
Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej
Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…