„Nadal jesteśmy nękani, a polska policja jest proaborcyjna” – ubolewał na sali rozpraw Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro, głównego ośrodka rozpowszechniającego kłamstwa na temat aborcji i homoseksualizmu. Takimi słowami odniósł się do wyroku sądu drugiej instancji, który skazał go na karę 1000 zł grzywny za umieszczenie nieprzyzwoitego ogłoszenia w miejscu publicznym.

Wysokość grzywny nie jest szczególnie imponująca, jednak wyrok ten jest ważny na poziomie symbolicznym. Dzierżawski i jego kompani z Fundacji Pro przechwalali się przy każdej możliwej okazji liczbą wygranych procesów, umacniając siebie i innych w przekonaniu, że mogą dalej działać bezkarnie

We wtorek Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał skazujący werdykt niższej instancji. Sędzia obniżył jedynie wysokość grzywny z 1500 do 1000 zł. Sędzia nie miała wątpliwości, że oskarżony jest winny zarzucanego mu czynu. Podkreślał, że transparent umieszczony na kamienicy na poznańskim Dębcu w sierpniu 2018 roku zawierał treści  „obraźliwe i gorszące”, a „pewną grupę ludzi – homoseksualistów – przedstawiał jako gorszą”.

Baner przedstawiał zdjęcie skąpo odzianych mężczyzn, pochodzące z niemieckiej parady. Towarzyszyły mu napisy: „70 proc. zachorowań na AIDS dotyczy pederastów”, którzy „żyją średnio 20 lat krócej”. Poniżej była też informacja, że „czyny pedofilskie zdarzają się wśród homoseksualistów 20 razy częściej”.

To oczywiście kompletnie bzdury, stojące w sprzeczności z wiedzą naukową, badaniami, a także stanowiskiem Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego, które jasno mówi, że „przypisywanie osobom homoseksualnym szczególnej, w porównaniu do heteroseksualnych, skłonności do seksualnego wykorzystania dzieci stanowi nieuprawnione nadużycie”.

Dzierżawski, podczas rozprawy przekonywał, że jego celem nie było obrażanie homoseksualistów, bo tych szanuje tak, jak nakazuje katechizm, lecz propagatorów ideologii LGBT. Mówiąc o motywach swojego działania, przywoływał sytuację na zachodzie Europy, gdzie jego zdaniem zgorszenie i rozpusta osiągnęły alarmujący poziom.  „Uzależnienie dzieci od seksu zmusza do większej liczby aborcji. Chciałbym, by nie doszło w Polsce do zmian rozkładających moralność i życie rodzinne” – mówił prezes Fundacji Pro.

Sędzia nie dała wiary tym tłumaczeniom. „Obraz i treści umieszczone na banerze godziły w tę obyczajność. Było to wielkoformatowe zdjęcie przedstawiające nagich mężczyzn z przysłoniętymi pośladkami. Towarzyszyły temu treści dotyczące pedofilii i życia seksualnego dorosłych. Mogły wywołać negatywne uczucia u wielu osób, zwłaszcza u opiekunów dzieci i u samych dzieci. Mogły wymuszać konieczność wejścia w tę tematykę w sposób drastyczny” – tłumaczyła sędzia Justyna Andrzejczak.

Wyrok skomentowała poznańska Grupa Stonewall, jedna z największych w Polsce organizacji LGBT.

„Powód do radości? Jasne, ale warto pamiętać, że prezesa nie skazano za homofobię, ale za wykroczenie przeciwko obyczajności publicznej. W polskim prawie próżno szukać przepisów, które chroniłyby przed kłamstwami i manipulacjami na temat osób LGBT+.” – napisali działacze.

 

 

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…