Niewątpliwie odnotowania wymaga postawa katolickiego publicysty, który dla konserwatystów jest niekwestionowanym autorytetem.

Wygląda na to, że Tomasz Terlikowski wprawił w konfuzję swoich “wyznawców”. W jednym z felietonów odniósł się do zbrodni w Ełku i fali rasistowskich ataków, które zapoczątkowała.

“Polskość zawsze była otwarta na inne nacje, wyznania, religie. Żydzi, Ormianie, Tatarzy, Karaimi (by wymienić tylko nacje, wyznania i religie ze Wschodu) napływali do naszego kraju i odnajdywali w nim swoją Ojczyznę, a Rzeczypospolita potrafiła z nich korzystać i rodzić w nich miłość do siebie i prawdziwy patriotyzm”.

Może się wydawać, że to blog wrażliwego społecznie działacza, a jednak – to tekst Terlikowskiego, który w swojej analizie zatroszczył się nawet o los pracowników kebabowni:

„Atakowanie ich, obarczanie winą czy mszczenie się za zbrodnię (niewątpliwą) jaką było zabicie Polaka w Ełku (pomijam cały kontekst sytuacji, który nie usprawiedliwia zabójców, ale komplikuje obraz), to głupota i skandal. (…) Jest to skandal także dlatego, że uderza on w ludzi, którzy ciężko w Polsce pracują (praca w budce czy restauracji z kebabami to ciężka, wielogodzinna harówka), płacą podatki i nie wyciągają po nic ręki. Ogromna większość z nich uczy się, wcześniej czy później, języka polskiego, a nawet integruje. Takich ludzi trzeba szanować, a nie mazać sprejem napisy na ich własności. Tego typu zachowania nie mają nic wspólnego z patriotyzmem, bohaterstwem czy walką o cywilizacją łacińską, a są zwyczajnym chuligaństwem, zachowaniem dziczy, która – z niewiadomych przyczyn – przypisuje sobie miano obrońców cywilizacji”.

Nie byłby wprawdzie sobą, gdyby w swoim tekście Terlikowski nie odciął się od “lewactwa”, mimo to doceniamy, że stanął w obronie nękanej mniejszości. Publicysta wyśmiał również akcje “bojkotu kebaba”, do których wzywają narodowcy i oświadczył, że z wielką przyjemnością zje dziś kebaba. Z pełną powagą życzymy smacznego.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Większość Polaków nie ma nic do pracujących imigrantów.
    Jakoś nikt nie leje Wietnamczyków, Ormian….
    Za to duża cześć goni Rumunów i Cyganów… (Czyżby przyczyną był styl życia)
    I Terlikowski wyraźnie rozdziela te grupy – pracujących na swoją przyszłość i utrzymanie oraz ,,wożących się” na pomocy społecznej.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Przeciwko umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Jolanty Brzeskiej

Kilkaset osób demonstrowało 9 listopada w Warszawie pod Ministerstwem Sprawiedliwości w zw…