czerwone flagi

Dwie bardzo młode kobiety stały się w ostatnich dniach bohaterkami lewicy w krajach Trzeciego Świata. Zawdzięczają to zaskakującym nominacjom na ważne funkcje publiczne. Wiceministrą sportu w socjalistycznym rządzie Boliwii została 19-letnia piłkarka Cielo Veizaga, natomiast w Indiach zaledwie dwa lata od niej starsza studentka matematyki Arya Rajendran objęła urząd burmistrza stolicy stanu Kerala Thiruvananthapuram.

Choć nominacje te zaskakują na tle standardów światowej polityki, to trudno zarzucić im przypadkowość. Obie dziewczyny, mimo młodego wieku, od kilku lat zaangażowane są politycznie. Arya Rajendran wywodzi się z rodziny komunistycznych działaczy, jest członkinią stanowych władz Komunistycznej Partii Indii (marksistowskiej) i Federacji Studentów Indii, przewodzi także Balasangam – największej na świecie organizacji dziecięcej, która liczy w stanie Kerala milion członków. W grudniowych wyborach samorządowych wybrana została do rady miejskiej Thiruvananthapuram. Na stanowisko burmistrza została powołana przez radę, która od lat zdominowana jest przez ugrupowania komunistyczne, podobnie jak cały stan Kerala.

Były burmistrz stolicy Kerali V.K. Prasanth twierdzi, że wybór Arii Rajendran nie był przypadkowy, bowiem „od dzieciństwa jest oddana partii i wykazuje umiejętności przywódcze”. Przyznaje też, że jest to przejaw strategii partii komunistycznej, która chce zaprezentować się jako atrakcyjna oferta dla młodych ludzi. Nawet daleki od sympatii dla lewicy, konserwatywny dziennik „The Times of India” podkreśla umiejętności organizacyjne i oratorskie młodej pani burmistrz oraz „nietypową dla jej wieku dojrzałość i umiejętność radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych”.

Boliwijka Cielo Veizaga jest natomiast jedną z liderek związanej z Ruchem na rzecz Socjalizmu (MAS) grupy Deportistas por el Cambio (Sportowcy na rzecz Zmian). Wywodzi się z biednej rodziny. – W piłkę nożną zaczęłam grać w wieku 10 lat, w bardzo biednej dzielnicy Montero, gdzie dzieci grały bez butów – wspominała. Właśnie pomoc dla sportowców wywodzących się z biednych rodzin ma być jednym z priorytetów jej działalności. – Sport jest najlepszym lekarstwem na wszelkie pandemie – deklaruje. Za jeden z głównych celów stawia sobie także depatriarchalizację boliwijskiego sportu. Swoją nominację uważa za „wyraz zaufania prezydenta Lucho Arce do kobiet i młodzieży”. Podkreśla, że obie te grupy odegrały wielką rolę w walce z prawicową dyktaturą, która przez ostatni rok panowała w Boliwii.

Nominację tak młodej osoby na stanowisko ministerialne skrytykowała nie tylko prawicowa opozycja, ale także niektóre środowiska sportowe, m.in. Kolegium Nauczycieli Wychowania Fizycznego. Swojej zawodniczki broni natomiast Napoleon Cardozo, trener reprezentacji U-20, której Veizaga jest kapitanką. – Cielo zawsze była osobą, która przewodziła swoim towarzyszkom, jest wyjątkową, silną kobietą. Mam dużo wiary i dużo nadziei, że sobie poradzi – stwierdził. Nową wiceministrę wspierają także czołowe działaczki ruchu socjalistycznego, senatorki Patricia Arce i Adriana Salvatierra. „Oby reprezentowało nas więcej młodych ludzi takich jak Cielo. Gratulacje droga towarzyszko!” – napisała sen. Salvatierra.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Rząd zrzuca maskę

Dzisiejszy dzień przejdzie do historii jako symbol kolejnej niedotrzymanych obietnic przed…